Zespół złożony z 6 nurków, prowadzony przez Richarda Harrisa w ekspedycji finansowanej przez National Geographic, osiągnął 194m podczas nurkowania jaskiniowego w Nowej Zelandii. Zejście odbyło się w miejscu nazywanym Pearce Resurgence, jest to prawdopodobnie najgłębsza jaskinia na świecie
Nurkowanie w tym miejscu nie należy do łatwych. Jaskinia wciąż nie jest w pełni przebadana, a jej głębokość nie jest do końca znana. Wiadomo natomiast, że woda jest lodowata (6 stopomi), a do tego poruszanie się utrudnia silny prąd, stąd nurkowanie w niej niesie ze sobą duże ryzyko.
W 1995r. zginął tutaj Dave Weaver, który brał udział w nurkowaniu ze znanym nowozelandzkim płetwonurkiem Kierenem McKay. W trakcie wynurzania Weaver znajdował się poniżej McKay’a i wydawał się mieć jakieś trudności. Kieren zszedł niżej, ale nie był w stanie pomóc swojemu partnerowi i najprawdopodobniej sam by zginął, gdyby kontynuował zanurzenie za Weaverem.
Aby zminimalizować ryzyko, jakie niesie nurkowanie w takim miejscu, drużyna skonstruowała cztery suche przystanki i umieściła je na różnych głębokościach, tak, aby ułatwić nurkom przeprowadzanie przystanków dekompresyjnych.
Ze względu na niedostępność jaskini, 5 ton sprzętu, jaki był wykorzystywany podczas 3 tygodniowej ekspedycji, musiała zostać przetransportowana przy pomocy helikoptera.
