We Włoszech rozwiązano zagadkę wraku rzadkiego bombowca Royal Air Force z II wojny światowej i zidentyfikowano jego załogę.
W 2016 r., w pobliżu wyspy Linosa, włoscy badacze odnaleźli na głębokości 85 metrów wrak nieznanego samolotu. Jednostka spoczywająca na dnie Morza Śródziemnego zachowała się nadzwyczaj dobrze, co było dosyć zaskakujące. Samoloty zazwyczaj ulegają niemal całkowitemu zniszczeniu, w momencie zderzenia z taflą wody.
Próbując rozwikłać zagadkę wraku rzadkiego bombowca
Eksperci szybko ustalili, że ten niezwykły wrak to maszyna pochodząca z czasów II wojny światowej. Jednak wokół znaleziska pojawiło się wiele pytań, na które specjaliści nie byli w stanie udzielić odpowiedzi. Podstawowym była oczywiście identyfikacja samolotu. Pierwszym problemem było nawet określenie, co to dokładnie za model.
W końcu jednak nastąpił przełom i włoscy badacze rozwikłali zagadkę wraku rzadkiego bombowca. Okazało się, że odnaleziony wrak to niezwykle unikalny bombowiec Martin Baltimore (Mk II numer seryjny AG699). Maszyna została wyprodukowana w USA, ale służyła w brytyjskich siłach powietrznych – Royal Air Force.
Co się wydarzyło w czerwcu 1942 roku?
Samolot rozbił się w czerwcu 1942 roku, zaledwie 500 m od włoskiej wyspy Linosa. Na pokładzie znajdowały się wówczas cztery osoby: 2 lotników z brytyjskiego RAF-u oraz po jednym z australijskich (RAAF) i kanadyjskich (RCAF) sił powietrznych.
Maszyna wystartowała 15 czerwca 1942 r. o godzinie 12.45 z położonego na Malcie lotniska Luqa. Celem była obserwacja ruchu morskiego w okolicach włoskiej wyspy Pantelleria, położonej w regionie Sycylia.
Do dziś nie wiadomo, dlaczego samolot rozbił się mniej więcej w połowie drogi w pobliżu wyspy Linosa. Możliwe, że brytyjską maszynę trafił nieprzyjaciel lub pojawiła się awaria silnika. Wszelkie ustalenia badacze oparli na połączeniu zapisów wojennych, nowych badań wraku i relacji naocznych świadków. Ponieważ jeden z mieszkańców wyspy widział samolot spadający z nieba podczas fatalnej misji rozpoznawczej 80 lat temu, badacze mieli idealny punkt zaczepienia.
Na pokładzie bombowca Martin Baltimore zginęło czterech lotników. Byli to sierżanci – Francis William Baum (RAF), Robert Tettrell Purslow (RAF), Alick Greaves (RAAF) oraz William Edward Fincham (RCAF).
Niezwykły wrak w morskich głębinach
Odnaleziony Martin Baltimore (Mk II numer seryjny AG699) jest nieznacznie uszkodzony. Maszyna ma pęknięcie wzdłuż kadłuba, a także brakujący mały fragment lewego skrzydła. Wrak spoczywa na dnie częściowo zanurzony w piasku, jednak skrzydła i ogon są uniesione ponad dnem.
Po raz pierwszy na wrak trafili naukowcy, którzy w 2016 r. sfilmowali go w ramach projektu mapowania dna morskiego i monitorowania siedlisk za pomocą zdalnie sterowanego pojazdu ROV. Teraz nurkowie z Centrum Nurkowego Capo Murro w Syrakuzach powrócili do wraku, aby stworzyć szczegółową dokumentację.
Jest to wrak niezwykle rzadkiego samolotu i zaledwie kilka muzeów posiada podobne maszyny w swoich zbiorach. Jeden Martin Baltimore znajduje się w muzeum w Grecji, ale jest on na wpół zniszczony. Co więcej, opisywany wrak jest jedynym tak świetnie zachowanym samolotem z czasów II WŚ, odnalezionym na dnie morza w regionie Sycylii.
Bez wątpienia dla nurków technicznych z całego świata wybrzeże Donegal stało się synonimem nurkowania wrakowego. Między innymi za sprawą wraku SS Empire Heritage, o którym napisaliśmy w 17 numerze kwartalnika DIVERS24! Magazyn w wersji cyfrowej dostępny jest nieodpłatnie, natomiast wersję drukowaną możesz nabyć w naszym sklepie internetowym.