W ramach ekspedycji Five Deeps Victor Vescovo po raz czwarty zanurzył się na dno w najgłębszym miejscu jednego z pięciu oceanów.
Tym razem z powodzeniem udało się dotrzeć do Głębii Challengera, najgłębszego miejsca na Ziemi. Przy okazji ustanowiono nowy rekord osiągając głębokość 10 928 metrów! Dopiero po raz trzeci w historii ludzkości udało się zanurzyć do najgłębszego miejsca na naszej planecie.
Rekordowe zanurzenie Victora Vescovo, który korzystał z batyskafu Triton 36000, poprzedzili w 1960 r. Don Walsh i Jaques Piccard w batyskafie Trieste (10912 m) oraz w 2012 r. James Cameron w batyskafie Deepsea Challenger (10898 m). Dlatego jak łatwo policzyć, trzecia wizyta człowieka w Głębi Challengera jest tą najgłębszą. Vescovo poprawił wynik z 1960 r. o 16 metrów.
Pomiędzy 28 kwietnia a 5 maja 2019 roku, przeprowadzono cztery zanurzenia na dno Głębi Challengera oraz jedno ostatnie zanurzenie, które miało miejsce w dniu 7 maja w Sirena Deep (głębia odkryta w 1997 r. przez naukowców z Hawajów), głębi znajdującej się również na obszarze Rowu Mariańskiego, około 128 mil na północny-wschód. Dwa zanurzenia, w tym rekordowe z 28 kwietnia, miały charakter solowy i zostały wykonane osobiście przez Victora Vescovo.
To jest na prawdę nie do opisania. Wszyscy jesteśmy podekscytowani tym, co właśnie udało nam się osiągnąć. Ta łódź podwodna i jej macierzysty statek wraz z niezwykle utalentowanym zespołem ekspedycyjnym, wynieśli morską technologię na niespotykany dotąd poziom. Czujemy, że właśnie stworzyliśmy i otworzyliśmy potężne drzwi. Jesteśmy gotowi, aby odkryć i odwiedzić o każdej porze dowolne miejsce w oceanie, który wciąż jest niezbadany w 90% – powiedział Vescovo
Okiem pioniera
Na pokładzie DSSV „Pressure Drop” podczas tego historycznego osiągnięcia był legendarny amerykański badacz dr Don Walsh. Wspólnie z Jacquesem Piccardem dokonał pierwszego udanego zanurzenia w Rowie Mariańskim w 1960 roku. Walsh obserwując rekordowe zanurzenie, był pod dużym wrażeniem możliwości jakimi dysponuje obecnie zespół Vescovo.
Wyobraźnia i ciekawość Victora Vescovo, doskonałość techniczna pojazdu Triton, a także znakomita praca oficerów i załogi sprawiły, że ta wyprawa odniosła ogromny sukces. I byłem tam, żeby to zobaczyć. Tym razem był to imponujący Tour de Force (gra słów – force z angielskiego oznacza moc i stanowi nawiązanie do Tour de France – red.), gdy zespół powtórzył nurkowanie w Głębi Challengera cztery razy w ciągu zaledwie ośmiu dni. Była to demonstracja niezawodności systemu i wydajności operacyjnej, której nigdy wcześniej nie widzieliśmy w eksploracji. Byłem dumny i zaszczycony, że zostałem zaproszony do bycia częścią zespołu Victora – powiedział dr Don Walsh
W głębinach
Podobnie jak w przypadku wszystkich poprzednich zanurzeń, zespół dokładnie zmierzył i zmapował obszar operacyjny za pomocą sonaru EM124 firmy Kongsberg. Będąc na dnie Victor Vescovo lub dwuosobowy zespół – pilot i specjalista, spędzali zwykle 3-4 godziny. Przeprowadzając w tym czasie swoje badania i cele wyznaczone przez zespoły naukowe.
Pojazd podwodny potrzebował 3,5 godziny, aby dotrzeć do dna Głębi Challengera i kolejne 3,5 godziny, aby się z niej wynurzyć. W rezultacie średni całkowity czas trwania zanurzenia, to około 11-12 godzin. W tym 1 godzina potrzebna na opuszczenie i podjęcie pojazdu z powierzchni.
Swoimi nurkowaniami Victor Vescovo stał się również pierwszą osobą, która zdobyła Mount Everest i znalazła się na dnie oceanu, a także dotarła na nartach zarówno na oba bieguny. Jest więc pierwszym, który zaliczył jedną z wersji „czterech rogów ziemi”. W 2011 roku zdobył też Siedem Szczytów – wspinając się na najwyższy szczyt na każdym kontynencie. Teraz ma na koncie również najgłębsze miejsca czterech z pięciu oceanów.
Rekordowe zanurzenie oraz projekt Five Deeps Expedition jest filmowany przez Atlantic Productions. Wszystko w ramach pięcioodcinkowego serialu dokumentalnego, który pod koniec 2019 r. wyemituje stacja Discovery Channel.