Targi, zlot, czy po prostu festiwal? Organizowana w Birmingham od ponad dwudziestu pięciu lat impreza zgromadziła, jak co roku, ogromną ilość nurkomaniaków – zarówno profesjonalistów, jak i amatorów. Za całe zamieszanie odpowiada nieprzerwanie największy w Wielkiej Brytanii magazyn nurkowy – „DIVER”.
Nowinki turystyczne, sprzętowe i szkoleniowe. Zarówno dla tych doświadczonych i kompletnie początkujących. Dla rodzin, singli, młodych i starych – wielkie święto eksploratorów morskich i śródlądowych głębin!
Impreza odbyła się w miniony weekend, w dniach 21-22 października i obfitowała w spotkania i prelekcje z osobistościami znanymi w całym nurkowym świecie. Wśród nich znaleźli się m.in Martyn Farr, legendarny nurek jaskiniowy, czy Ellen Cuylaerts, słynna dzięki swoim fotografiom przedstawiającym morskie ssaki. Imprezę zaszczycił swą obecnością także Mark Powell, który z kolei wprowadził publikę w tajniki pracy instruktora nurkowania i szkoleń nurkowych.
Nie zabrakło oczywiście kolejnych impresji fotograficznych – oprócz wystaw oraz warsztatów, mogliśmy zaopatrzyć się w odpowiedni dla nurka sprzęt foto, a także skonfrontować swoje doświadczenia z opiniami znanych artystów podwodnego kadru. Spotkania dotyczące podstawowego sprzętu, kompozycji i fotografii przyrody poprowadzili tacy fotograficy jak m.in. Mario Vitalini, Martin Edge i Alex Mustard.
Goście mogli rónież wypróbować oferowane przez wystawców nowinki sprzętowe, dzięki strefie Tekpool, przeznaczonej dla doświadczonych nurków, a także Try-dive pool – dla tych, którzy dopiero chcieli by zacząć swoją przygodę z nurkowaniem. Były to specjalnie przygotowane baseny, dostępne dla wszystkich gości. Przy Try-dive pool nieustannie czuwali pomocni instruktorzy, pod okiem których można było wykonać debiutanckie zanurzenie w sprzęcie do nurkowania.
Dla tych, którzy zapełniają powoli kalendarz swoich nurkowych wypraw na kolejny rok, ciekawe oferty przygotowały również firmy, organizujące wycieczki w najpiękniejsze zakątki świata. Karaibska Wioska czy Strefa Azji i Pacyfiku pozwalały poznać specyfikę danego regionu dzięki zdjęciom, materiałom filmowym oraz bezpośrednim relacjom wystawców.
Opisywane często jako wręcz przytłaczające, targi mają już swoją stałą publikę, która co roku powraca do Birmingham naładować akumulatory na nadchodzącą zimę. My też umieszczamy Dive Show 2018 w naszym kalendarzu jako pozycję obowiązkową.
Fot: Dagmara Błaszczyk
[pro_ad_display_adzone id=”25708″]