Kiedy śledzę koleje losu niektórych jednostek pływających, odnoszę nieodparte wrażenie, że zostały one wybudowane tylko po to, by jak najszybciej spocząć na dnie któregoś z mórz i stanowić rewelacyjny obiekt do nurkowania. Lata pracy w stoczni, olbrzymie nakłady finansowe, wysiłek setek par rąk i jedno niepomyślne zrządzenie losu, które przekreśla wszystko, pobierając haracz w imieniu Posejdona.
SS Thistlegorm, został wybudowany w styczniu 1940r., jako transportowiec o tonażu ponad 9000BRT, w stoczni Joseph Thompson & Sons, w Sunderlandzie. 9 kwietna pierwszym i ostatnim właścicielem jednostki, mającej 126m długości i prawie 18 szerokości, został armator Albyn Line. Mimo, iż statek stanowił własnością prywatną, współfinansowany był przez rząd brytyjski i sklasyfikowany został jako zbrojny frachtowiec. Uzbrojony w działko kaliber 120mm, do zwalczania samolotów i ciężki karabin maszynowy umiejscowiony na burcie okrętu.
W trakcie II Wojny Światowej, statek został wcielony w skład brytyjskiej marynarki wojennej. Na swoim koncie Thistlegorm, zapisał 3 udane rejsy. Pierwszy do USA, gdzie odebrał ładunek szyn kolejowych i części do samolotów, drugi do Argentyny po zborze i trzeci do Indii po rum. Przed wypłynięciem w czwarty i jak się okazało ostatni rejs, okręt przeszedł remont w Glasgow.
Wypływając w swoją finalną podróż, przewoził spory ładunek zaopatrzenia dla brytyjskiej Piątej Armii, stacjonującej w Północnej Afryce. Składały się na niego: broń, motocykle, ciężarówki, części do aut i samolotów, buty, dwa lekkie czołgi oraz dwie lokomotywy.
Po opłynięciu Afryki SS Thistlegorm zakotwiczył wieczorem 5 października 1941r., na wodach Morza Czerwonego, przed planowaną na następny dzień, przeprawą przez Kanał Sueski. Rankiem 6 października, zakotwiczony około 5mil od linii brzegowej Półwyspu Synaj, został zaatakowany przez dwa niemieckie bombowce, wracające na Kretę po nieudanej próbie zatopienia innej brytyjskiej jednostki – RMS Queen Marry. Cztery bomby trafiły w skład amunicji, wywołując tak silną eksplozję, że statek stanął w pionie i momentalnie poszedł na dno. Z 41 członków załogi, śmierć poniosło 9 marynarzy.
Po wojnie, legenda nurkowania – Jaques Cousteau, wraz z załogą swojej słynnej jednostki Calypso, odnalazł Thistlegorma w 1955r. Film jaki nagrano podczas nurkowań na pechowym transportowcu, otrzymał Złotą Palmę, na festiwalu filmowym w Cannes. Pionier i odkrywca morskich głębin, zachował lokalizację wraku w tajemnicy i ponowne jego odkrycie, nastąpiło dopiero w latach ’70 XXw. Dla nurków rekreacyjnych, SS Thistlegorm został udostępniony dopiero 20 lat później, w 1992r.
Brytyjski okręt znalazł swoją ostatnią przystań na terenie rafy koralowej Shaab Ali, na głębokości 30m. Zlokalizowany pomiędzy Sharm El Sheikh i At-Tur, stanowi rewelacyjną atrakcję turystyczną i częsty cel wycieczek nurkowych.
Jak to zazwyczaj bywa, czysty przypadek zgotował jednostce SS Thistlegorm niespodziewany finał. Okręt znalazł się w niewłaściwym miejscu i czasie, padając łupem Luftwaffe. Dla niemal całego świata (poza Cousteau) zaginął na ponad 50 lat, po czym rozpoczął swoje nowe życie. Mimo, iż okrętem nie był wyjątkowym, to na skutek zbiegu wielu okoliczności, jest to jeden z najciekawszych wraków, dostępnych dla nurków rekreacyjnych. Ze względu na swoje olbrzymie rozmiary, może stanowić cel wielu nurkowań.
Źródło: www.ssthistlegorm.com