Niepokojące doniesienia napływają z Włoch. Jak informują lokalne media, w wodach jeziora Garda doszło do wypadku z udziałem polskiego nurka, który miał zanurzyć się na głębokość 330 metrów. Nurek nie powrócił na powierzchnię i obecnie trwają poszukiwania.
Nurkowanie miało miejsce w sobotę, 13 października. W momencie kiedy nurek nie pojawił się w wyznaczonym limicie czasowym, natychmiast wezwano ratowników, którzy prowadzili poszukiwania do późnych godzin wieczornych. Niestety bez rezultatów. Poszukiwania wznowiono dzisiejszego ranka, ale wciąż brak konkretnych informacji.
Lakoniczne medialne komunikaty z Włoch informują jedynie o wypadku polskiego nurka, podczas próby rekordowego zanurzenia – rzekomo na głębokość 330 metrów oraz że nurkowanie było prowadzone z plaży, czyli dokładnie tam, gdzie swoje rekordowe nurkowania przeprowadzili Krzysztof Starnawski i Jarek Macedoński.
W pierwszym odruchu wykonaliśmy telefon do Jarka, ale zgodnie z naszymi przypuszczeniami, jest on obecnie w drodze powrotnej z Włoch i nie wie nic o całym zdarzeniu. Cały czas śledzimy doniesienia z Włoch i postaramy się informować na bieżąco o kolejnych ustaleniach.
W ostatnim czasie jezioro Garda stało się niezwykle popularne wśród polskich nurków, celujących w głębokości przekraczające 300 metrów. Najpierw 10 września Krzysztof Starnawski ustanowił swój rekord schodząc na głębokość 303 metrów, a równy miesiąc później, 10 października, Jarek Macedoński poprawił ten wynik nurkując na głębokość 316 metrów.
Źródło: giornaledibrescia.it, larena.it
[pro_ad_display_adzone id=”31298″]