Wrak kolejnego okrętu został zamieniony w sztuczną rafę i nurkową atrakcję! Tym razem jednostka HMBS „Yellow Elder” spoczęła na dnie Stuart Cove na Wyspach Bahama. Cała operacja została przeprowadzona 6 czerwca 2018 roku, a wrak usytuowana ok 8 km na południe od Prot Coral.
Tym samym jednostka dołączyła do długiej listy wraków zatopionych w ramach programu tworzenia sztucznych raf wokół Wysp Bahama. W przeciągu 20 lat w regionie udało się zatopić już imponującą liczbę 30 wraków, które znacząco wypływają na rozwój lokalnych ekosystemów, ja również popularność wśród nurkujących turystów.
Widząc efekty tych działań, jak i gołe liczby, nurek z kraju nad Wisłą może jedynie zapłakać. Mimo upływu niemal 10 lat, od zatopienia pierwszej sztucznej rafy w postaci kutra łącznikowego ORP „Bryza”, w Polsce wciąż nie możemy się doczekać kolejnych podwodnych lokacji, przygotowanych z myślą o nurkach.
Sztuczne rafy zwyczajowo usytuowane są na niewielkich głębokościach. Odpowiednio przygotowane pod kątem integracji ze środowiskiem naturalnym, jak i bezpieczeństwem prowadzonych nurkowań, stanowią niesamowitą atrakcję dla podwodnych turystów. O tym ostatnim nikogo nie trzeba przekonywać. Od momentu zatopienia, „Bryza” pozostaje najchętniej i najczęściej odwiedzanym wrakiem Zatoki Gdańskiej.
HMBS „Yellow Elder” został wycofany ze służby w 2016 roku i przekazany firmie Stuart Cove Dive Company, w celu przygotowania do zatopienia w charakterze sztucznej rafy. Okręt służył od 20 listopada 1986r. Był jedną z trzech jednostek klasy Protector, które zostały zbudowane przez Fairey Marine w Anglii. Stosowany był w walce z działaniami takimi jak nielegalna migracja, kłusownictwo i przemyt narkotyków.
Źródło: bahamaspress.com
[pro_ad_display_adzone id=”25708″]