Archeologia Reszta świata

Kurs nurka zawodowego II klasy cz. ostatnia

Zima w pełni…niestety to był ostatni dzień szkolenia i jutro rano wylatujemy do Warszawy…chyba wszyscy chcieliby zostać tu na dłużej. Z jednej strony jesteśmy szczęśliwi, że mięliśmy okazję szkolić się w Norsk Yrkesdykkerskole (NYD), z drugiej chcielibyśmy więcej i więcej. Pomimo tego, że wyjeżdżamy to nie koniec naszej pracy pod wodą, ani szkoleń.

Dziś zaczęliśmy pół godziny wcześniej, już o 8 rano od spawania podwodnego. W dwóch koszach trzech nurków zjeżdżało na 6 m i na stole na 9 m trzeba było połączyć spawem metalowe części.

-- Reklama --
Suchy Skafander Seal

Spawanie podwodne nie jest proste na powierzchni a co mówić dopiero pod wodą, szczególnie dla kogoś kto wcześniej niewiele praktykował (czyli ja Magda ). Patrząc prawdzie w oczy spawanie podwodne jest cholernie trudne (to ja Mateusz ).

Na 9 metrach dziś utrzymywała się nadal zła widoczność…na powierzchni śnieg, pochmurnie i zimno, od czasu do czasu fiordem płynęły kry. Pod wodą czas pobytu około 1 godziny. Zmienialiśmy się co 15 minut, chwaląc się naszymi umiejętnościami bądź ich brakiem. Dzisiaj zimno pod wodą dało nam nieźle w kość. Wszystko się udało, jednym doskonale innym trochę gorzej…ale praktyka czyni mistrza.

O 13.00 nastąpiło uroczyste zakończenie szkolenia w Norwegii. Dag Wroldsen, współwłaściciel szkoły wręczył nam dyplomy oraz pamiątkowy T-shirt i czapkę z daszkiem . To będzie nie lada fason wystąpić w takim stroju, reprezentować taką szkołę!!

W planach na dzisiejsze popołudnie mięliśmy zwiedzanie Oslo, szczególnie muzeum łodzi wikińskich, Kon-Tiki…. Stąd do Oslo najszybciej dostać można się autobusem i następnie promem na drugą stronę Oslofjordu, trwa to godzinę…ale dla nas niestety o godzinę za długo, było już za późno, muzea w soboty czynne są do 16.00.

img 4542

Odbyliśmy więc spacer po centrum. Weszliśmy na teren twierdzy i zamku, przeszliśmy się główną ulicą handlową Oslo. Dotarliśmy nawet na szczyt opery z której podziwialiśmy panoramę portu. Z racji tego, że muzea były już pozamykane postanowiliśmy poznać miejscowy folklor.

Jak już wspomniałem to nie koniec szkolenia, zwłaszcza spawania podwodnego ale tej historii nie będziecie mieli okazji przeczytać.

Na koniec chcielibyśmy podziękować całej ekipie uczestniczącej w kursie:

Romek Palacz, Marcin Milinkiewicz, Wojtek Tylak, Daniel Maluchnik, Igor Bartoszewicz, Przemysław Preiss, Artur Suprowicz, Przemek Dydak

No i my Magda Nowakowska i Mateusz Popek

Szkolenie było organizowane przez Bałtyckiego Przedsiębiorstwo Nurkowe EXPLORER w ramach projektu pt. „Postaw na rozwój podwodnej działalności”, współfinansowanego przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.

Źródło: podwodna.net Foto: Artur Suprowicz

Czytaj także

Wgrywam....

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Dalsze korzystanie ze strony oznacza wyrażenie zgody na wykorzystywanie plików cookies. Zgadzam się Czytaj dalej