Wszyscy jesteśmy pochłonięci przygotowaniami Dariusza „Miodzia” Wilamowskiego, do próby pobicia rekordu świata w najgłębszym nurkowaniu. Tymczasem w górach Armenii, trójka miejscowych nurków ustanowiła nowy rekord.
21 lipca członkowie klubów „Ayas” i „Armenian extreme”, pod przewodnictwem Rafaela Mkrtchyana, ustanowili nowy rekord świata, w nurkowaniu nad poziomem morza na północnej półkuli. Zanurzenie miało miejsce w zamarzniętych od 20 lat wodach jeziora Kari, położonego na wysokości 3207m. Nurkowie zeszli do dna, położonego na głębokości 9m i spenetrowali jego większą część.
„Pod wodą przebywaliśmy przez 1h20min, co pozwoliło nam na eksplorację 70% dna. Podczas naszej wyprawy temperatura powietrza wynosiła 5°C, natomiast wody 3°C. Jezioro zamarzło 20 lat temu, w związku z czym życie w nim nie jest zbyt rozwinięte, jednak udało nam się odkryć kilka nowych gatunków” – powiedział Mkrtchyan
Rekordzistą świata, biorąc pod uwagę półkulę południową, pozostaje legendarny Jaques Yves Cousteau. Jego wyprawa do jeziora Ticitaca, położonego w Andach na wysokości 3812m n.p.m, była pierwszą i jedyną jak do tej pory tego typu ekspedycją.
Nurkowanie w podobnych warunkach, jest niezwykle niebezpieczne, ze względu na dużą wysokość, niedobór tlenu i szybkie zmiany ciśnienia.
Źródło: ArmeniaNow.com
Foto: Siranuysh Gevorgyan