Tytuł brzmi co najmniej niewiarygodnie, ale jak się okazuje, życie po raz kolejny napisało scenariusz, który jest dziwniejszy od fikcji. Oto bowiem człowiek zaprzyjaźnił się z rybą i co więcej, ta niesamowita relacja trwa już ćwierć wieku. Jak widać dla nurków nie ma rzeczy niemożliwych!
Japończyk Hiroyuki Arakawa jest odpowiedzialny za nadzorowanie torii – jednego z miejsc kultu religii Shinto, który znajduje się pod powierzchnią Zatoki Tateyama. W ciągu dziesięcioleci pełnienia swoich obowiązków, poznał morskie stworzenia, które żyją wokół świątyni, a co najciekawsze, zaprzyjaźnił się z wargaczem azjatyckim o imieniu Yoriko.
Historia ich przyjaźni została utrwalona m.in. na filmie, który stał się prawdziwym hitem internetu i obiegł cały świat, wprawiając oglądających go ludzi w osłupienie. Niecodziennie zdarza się przecież, że ryba wita odwiedzającego ją nurka pocałunkiem… Jak się jednak okazuje w świetle najnowszych badań zespołu z Oxford University, ryby potrafią rozpoznawać ludzkie twarze!
„Naukowcy prezentowali rybom dwa zdjęcia ludzkich twarzy i nauczyli wskazywać wybrane ruchem płetw. Co ciekawe, postanowiono utrudnić rybom zadanie i przedstawiano im czarno-białe zdjęcia ze spłaszczonymi kształtami. Jednak w tym wypadku ryby miały nawet większą dokładność wskazań, która sięgała 86%!” – powiedział dr Cait Newport z Oxford University
Dowody naukowe czynią więź łączącą Hiroyukiego i Yoriko nie tylko bardziej niezwykłą, ale też pozwalają sądzić, że może to nie być odosobniony przypadek.
Źródło: metro.co.uk
[pro_ad_display_adzone id=”31298″]