29 lipca rozpoczęła się kolejna ekspedycja SANTI Odnaleźć Orła, której celem są poszukiwania wraku legendarnego polskiego okrętu podwodne ORP „Orzeł”. Działania zespołu SOO skupiają się na nieprzebadanym nigdy wcześniej obszarze „A3”, na Morzu Północnym oraz sprawdzeniu kolejnej hipotezy dotyczącej zatonięcia polskiego okrętu.
Z informacji jakimi podzielił się zespół wiemy, że poszukiwania trwają i są bardzo intensywne. Niestety po 4 dniach trwania ekspedycji i sprawdzeniu 74 punktów wytypowanych przed wyprawą oraz tych, dodanych w trakcie dzięki informacjom pozyskanych na miejscu, wciąż brak dobrze rokujących pozycji.
„ORP Orzeł, tak jak jego bliźniak ORP Sęp, miał 84 m długości. To nasze największe okręty podwodne z okresu II Wojny Światowej (były one o około 10-20 m dłuższe do niemieckich U-boot’ów). Dokładnie taki rozmiar wraku nas interesuje. Jak dotąd Orła nie znaleźliśmy, a największy wrak, który napotkaliśmy, miał 95 m długości i 14 m szerokości.” – informują uczestnicy wyprawy
Na szczęście na pokładzie mamy wybitnych specjalistów w swoich dziedzinach, dlatego możemy być pewni, że zrobią wszystko co w ich mocy i skrupulatnie przebadają wyznaczone pozycje. Do swojej dyspozycji ekipa SOO ma wysokiej klasy sprzęt, który w połączeniu z umiejętnościami i doświadczeniem hydrografów, pozwala na dokładną analizę badanych obiektów.
„Ekipa z Instytutu Morskiego, to prawdziwy Top specjalistów mechatroniki. Spoglądając na 3 monitory z prawdziwą łatwością rozpoznają choćby szczątki wraku lub wręcz przeciwnie, odrzucają obraz zakłóceń wywołanych większymi falami. Przepływając sonarujemy około 200 m linii dna i z każdym kolejnym metrem tworzymy jego trójwymiarową mapę. Pływamy od punktu do punktu, które wyznacza Piotr Michalik, czasami na bieżąco korygując naszą trasę. Gdy na ekranach pojawiają się wraki, jesteśmy w stanie nie tylko wstępnie określić co to jest za jednostka, np. kuter, statek handlowy czy okręt wojenny, ale nasza echosonda wielowiązowa jest na tyle dokładna, że możemy określić również wymiary wraku z dokładnością do 0.5m!”
Prace przy poszukiwaniach trwają 24h na dobę. A wachty ustalane są tak, tak aby zawsze za sterami był członek załogi „Nemo”, a przed monitorami 2 osoby z ekipy SOO. Kluczowym elementem jest tu doświadczenie i zgranie zespołu, przez co praca idzie bardzo sprawnie. Tym razem również pogoda jest nieco łaskawsza i choć nie idealna, to na tyle dobra, by prowadzić prace poszukiwawcze.
Więcej o projekcie:
Projekt SANTI Odnaleźć Orła od początku istnienia jest finansowany ze środków pozyskanych od sponsorów oraz dzięki wsparciu osób prywatnych.
Poczynania uczestników i przebieg kolejnych wypraw można śledzić za pośrednictwem oficjalnej strony i na portalu facebook.
SANTI sp. z o.o. – sponsor główny projektu:
SANTI to jeden z wiodących na świecie producentów sprzętu nurkowego. W ciągu zaledwie kilku lat firma z Gdyni przekształciła się z lokalnego producenta skafandrów nurkowych, w markę o ugruntowanej pozycji na globalnym rynku sprzętu nurkowego na Świecie.
Firma jest obecna na wszystkich kontynentach, sprzedaje do blisko 40 krajów na świecie, w tym m.in.: do USA, Korei Południowej, Kanady, Australii, Brazylii oraz na główne rynki europejskie. Do sztandarowych produktów SANTI należą suche skafandry nurkowe i ocieplacze. Od kilku lat SANTI aktywnie angażuje się w organizację i wspieranie międzynarodowych wypraw badawczych (np. Sedna, Under the pole, Elysium) oraz poszukiwań wraków na całym świecie. W ten sposób narodził się projekt „SANTI – Odnaleźć „Orła”, który ma doprowadzić do znalezienia wraku i ostatecznego rozwikłania zagadki zaginięcia polskiego okrętu.
Partnerzy:
- Yellow Cargo Express sp. z o.o. – wsparcie logistyczne
- Instytut Morski Gdańsk – wsparcie hydrograficzne
- Sea War Museum Jutland Thyboron , Dania
Patronat:
- Prezydent Miasta Gdyni,
- Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni,
- National Geographic
Źródło: Organizator
[pro_ad_display_adzone id=”25708″]
