Światowe środowisko nurkowe jest w szoku. W wypadku nurkowym zginął znany i rozpoznawalny Andy Phillips, będący Platynowym Kurs Dyrektorem PADI i trenerem instruktorów nurkowania technicznego. Do wypadku doszło podczas nurkowania w rzece St. Lawrence, w Kanadzie.
Zdarzenie miało miejsce we wtorek, 11 czerwca, w pobliżu Cornwall w prowincji Ontario. Według lokalnej policji, telefon w związku z incydentem nurkowym zadzwonił o godzinie 9.00. Dwóch nurków weszło do wody w popularnej lokacji o nazwie Lock 21, na wyspie Macdonnell w Południowym Stormont Township. Niestety tylko jeden z nich powrócił na powierzchnię.
W operację wyszukiwania zaangażowanych było wiele służb, w tym Kanadyjska Królewska Policja Konna, straż pożarna z South Stormont i Cornwall, US Customs and Border Protection oraz helikopter z CFB Trenton. Lokalni mieszkańcy zostali poproszeni o unikanie tego obszaru, podczas gdy prowadzono poszukiwania zaginionego nurka. Niestety po kilku bezowocnych dniach zostały one odwołane.
Andy Phillips swój pierwszy certyfikat nurka uzyskał w 1990 roku podczas wakacji w Grecji. W 1997 roku, po ukończeniu uniwersytetu i półrocznej przygodzie zawodowej w świecie ubezpieczeń, podjął decyzję o zmianie zawodu i został Divemasterem PADI na wyspie Koh Tao w Tajlandii. Jego pracodawca przekonał go, że ma zadatki by stać się dobrym instruktorem, co nastąpiło w 1998 r. Po pewnym czasie spędzonym na wyspie Andy przeniósł się do Kostaryki, a następnie do Dahabu, gdzie w 1999 roku odkrył pasję do głębokiego nurkowania technicznego.
W 2000 roku powrócił na Karaiby i zaczął zarządzać Utila Dive Center. Dwa lata później został kurs dyrektorem PADI (i utrzymał poziom Platinum od 2005 r.), a następnie w wieku 28 lat był jednym z najmłodszych instruktorów trenerów PADI Tec Rec na świecie.
Źródło: scubadivermag.com
[pro_ad_display_adzone id=”25708″]