Lokalne i ogólnopolskie media podały informację o wypadku nurkowym, do jakiego doszło dzisiejszego dnia, podczas nurkowania w jeziorze Lusowskim. W wyniku incydentu zginęli kobieta i mężczyzna, prowadzący wspólne nurkowanie. Policja i prokuratura wyjaśnia obecnie okoliczności zdarzenia.
W piątek, 28 grudnia, około godziny 13.00, strażacy z Poznania wyłowili z wody dwójkę nieprzytomnych nurków. Niestety pomimo podjętych czynności ratowniczych, ofiar wypadku nie udało się uratować.
[blockquote style=”2″]„Świadkowie, którzy akurat w tym miejscu przebywali, widzieli, jak jeden nurek holuje drugiego w taki nieskoordynowany sposób. Słyszeli odgłosy, ale nie „pomocy!”, „ratunku”, tylko takie dość nienaturalne. Widzieli, że potrzebują pomocy – relacjonuje Mariusz Kowalski, który dowodził akcją strażaków na miejscu.”[/blockquote]
Po tym jak para nurków zniknęła pod wodą, świadkowie zdarzenia zawiadomili służby ratunkowe. Na miejsce zdarzenia przybyło 9 zastępów straży pożarnej, a w akcji poszukiwawczo-ratowniczej brało udział 31 strażaków.
Osoby, które wezwały straż, precyzyjnie wskazały miejsce, gdzie po raz ostatni widziały nurków na powierzchni, dlatego ich odnalezienie trwało zaledwie kilka minut.
Niestety trwająca ponad godzinę akcja ratownicza przy udziale strażaków, ratowników pogotowia ratunkowego i lekarza, nie przyniosła rezultatu. W tej chwili nie wiadomo, co było przyczyną wspomnianego wyżej dziwnego zachowania nurków, które doprowadziło do śmierci. Okoliczności całego zdarzenia wyjaśnia policja i prokuratura.
Źródło: tvn24.pl, gloswielkopolski.pl
Foto: pila.psp.wlkp.pl
[pro_ad_display_adzone id=”25708″]