Kiedy Stany Zjednoczone włączyły się do II Wojny Światowej po stronie Aliantów, w stronę ich wschodniego wybrzeża Niemcy wysłali ówczesny postrach wszystkich wód – swoje okręty podwodne. Celem U-bootów stały się głównie jednostki handlowe kursujące do Europy. Jednym z okrętów Kriegsmarine, który operował w regionie był U-576.
Załodze U-576 udało się zatopić cztery i uszkodzić dwa duże statki handlowe, zanim 15 lipca 1942 roku, jednostka została namierzona przez US Air Force i zatopiona z wykorzystaniem ładunków głębinowych. Zapomniany wrak spoczywał na dnie przez kolejnych 73 lata. W 2016 roku jednostka po raz pierwszy od momentu zatopienia ponownie była oglądana ludzkim okiem, kiedy do wraku dotarł dwuosobowy pojazd eksplorujący National Oceanic and Atmospheric Administration.
W tym roku amerykańscy naukowcy z NOAA ponownie odwiedzili wrak, korzystając z pojazdu „Nomad”, by prowadzić dalszą eksplorację. Na dno zeszli Randy Holt i Mark Strassmann. Dotarcie do wraku znajdującego się na głębokości niemal 220 metrów, zajmuje im niespełna 10 minut. Wskazania sonaru prowadzą ich, aż do momentu, kiedy wrak U-576 pojawia się w polu wiedzenia.
Naukowcy NOAA fotografują i skanują wrak, chcąc stworzyć jego model w technologii 3D. U-boot leży przechylony na prawą burtę. Jego charakterystyczny łuk stanowi widok, którego nie można pomylić z żadną inną jednostką.
W kilka tygodni po japońskim ataku na Pearl Harbor, Niemcy rozpoczęli ataki na wschodnim wybrzeżu USA. W 1942 roku zdominowali przeciwnika i całkowicie opanowali te wody, zatapiając około 80 jednostek, na których życie straciło ponad 1600 osób. Co ciekawe liczby te były ukrywane przed opinią publiczną, która nie zdawała sobie sprawy ze skali ataków.
Jedynie mieszkańcy wybrzeża wiedzieli jak wygląda sytuacja. Błyski eksplozji rozświetlające nocne niebo, pływające plamy oleju, szczątki jednostek wyrzucane na plaże, a czasami nawet ludzkie zwłoki. W 1942 roku na wschodnim wybrzeżu takie rzeczy nie były czymś niezwykłym.
Wrak okrętu U-576 spoczywa 35 Mm od przylądka Hatteras w Karolinie Północnej. Na dnie Oceanu Atlantyckiego towarzyszy mu wrak jego ostatniej ofiary, tankowca SS „Bluefield”. Jak podkreślają badacze, jest to sytuacja, która czyni te miejsce szczególnym. Drapieżca i jego ofiara spoczywają obok siebie pogrążeni w morskich odmętach.
Źródło: cbsnews.com