W Baja w Kaliforni Dolnej w Meksyku, 21 listopada zatopiono okręt meksykańskiej marynarki wojennej, tworząc pierwszą sztuczną rafę w regionie. Tym samym położono fundament pod rozwój tego typu projektów, które świetnie sprawdzają się w najbliższej okolicy, u północnego sąsiada – USA.
Wybór padł na starą jednostkę patrolową Uribe 121, która została zatopiona w pobliżu Rosario, ok 30 mil od południowej granicy USA, co zapewne zachęci do odwiedzin również nurków z San Diego i okolic. Cały projekt był przygotowywany i realizowany przez ostatnich 8 lat!
Celem podjętych działań było oczywiście rozpoczęcie tworzenia miejsca atrakcyjnego dla turystów zorientowanych na nurkowanie oraz stworzenie lepszych warunków do rozwoju lokalnej fauny i flory. Podobne działania znane są na całym świecie, a pozytywne efekty, jakie możemy obserwować, skłaniają kolejnych chętnych do powielania sprawdzonych wzorów. Przedstawiciele lokalnych biznesów widząc w projekcie nadzieję na rozwój regiony, wsparli działania kwotą $600 tys.
Zatopienie okrętu było nie lada wydarzeniem. Oprócz gubernatora stanu Francisco Vega de Lamadrida pojawił się również admirał meksykańskiej marynarki wojennej Victor Uribe Arevalo, a także setki gapiów zgromadzone na Rosario Beach, którzy obserwowali ostatnie chwile jednostki spędzone na powierzchni.
Sztuczna rafa została ulokowana na dnie Oceanu Spokojnego na głębokości ok 30 metrów. Teraz pozostaje tylko czekać, aż morska przyroda zaakceptuje i zasiedli nową atrakcję, którą na pewno już niebawem zaczną odwiedzać miłośnicy nurkowania.
Źródło: californiadiver.com