Z informacji jakie do nas dotarły, członkom ekspedycji przebywającej aktualnie na Morzu Bałtyckim udało się w ostatnich dniach odnaleźć wrak sowieckiego okrętu podwodnego M-95. Jednostka zatonęła w połowie czerwca 1942r. po wpłynięciu na minę w okolicach wyspy Suursaari.
Nawiązaliśmy kontakt z jednym z członków ekspedycji – Ivanem Borovikovem. Dzięki temu możemy m.in. zaprezentować zdjęcia wraku jego autorstwa. Ekipa pojutrze kończy poszukiwania i już mamy obiecany materiał dotyczący odnalezienia M-95. Dlatego dziś w ramach zapowiedzi prezentujemy tylko skromny rys historyczny oraz detale techniczne „Malutkiej”.
M-95 został wysłany w rejon wyspy Suursaari by pełnić funkcje patrolowe oraz służyć jako wsparcie dla pierwszej sowieckiej ofensywy okrętów podwodnych na Bałtyku. 14 czerwca 1942r. jednostka opuściła wyspę Lavansaari i słuch o niej zaginął. W związku z powyższym już następnego dnia wciągnięto ją na listę zaginionych jednostek.
Okręt podwodny M-95 zaliczany do typu XII (Malyutka) oddany został do użytku w 1939r. Mierzył 37,5 m i rozwijał prędkość prędkość 7,4 węzła w zanurzeniu oraz 13,1 węzła płynąc na powierzchni. Załoga składająca się z 19 marynarzy dysponowała arsenałem 2 torped oraz karabinem maszynowym kal. 45 mm.
Była to typowa jednostka operująca w rejonie wybrzeża. Stąd zarówno możliwości jak i uzbrojenie, przedstawiały się dosyć skromnie, a maksymalny czas spędzany na patrolu wynosił zaledwie 10 dni.
Głównym zadaniem tej klasy była obrona baz morskich oraz blokada portów wroga. Niewielkie rozmiary pozwalały na przerzucanie okrętów z wykorzystaniem transportu kolejowego nawet o 20 000 km.
Źródło: uboat.net Foto: Ivan Borovikov