W 1925 roku, w dowództwie Marynarki Wojennej podjęto decyzję o włączeniu do planów rozbudowy polskiej floty dwóch kontrtorpedowców. ORP „Wicher” i ORP „Burza”, bo o nich mowa, zgodnie z podjętymi przez polski rząd zobowiązaniami, miały zostać wybudowane we francuskiej stoczni Chantiers Naval Francais w Blainville.
ORP „Wicher” został wcielony w skład polskiej floty 8 lipca 1930 roku. Jego pierwszym dowódcą został kmdr por. Tadeusz Morgenstern-Podjazd, który sprowadził jednostkę z Francji na polskie wody. Natychmiast po rozpoczęciu służby, „Wicher” został mianowany okrętem flagowym dowódcy Dywizjonu Torpedowców, kmdr por. Romana Stankiewicza. Rolę tę pełnił do roku 1937, kiedy funkcję okrętu flagowego przejął nowocześniejszy niszczyciel – ORP „Grom”.
Wicher był okrętem mierzącym 106,9 metra długości (100,9 między pionami) i 10,5 metra szerokości, przy standardowej wyporności 1400 ton. Jednostkę napędową stanowiły dwa zespoły turbin parowych Parsonasa, o łącznej mocy 35000 KM. Zasięg operacyjny okrętu wynosił 3000 Mm, przy czym prędkość maksymalna kontrtorpedowca wynosiła 33 węzły (rekordowa uzyskana w trakcie prób 33,8 węzła). Załogę jednostki stanowiło 10-12 oficerów oraz 150 podoficerów i marynarzy.
Na uzbrojenie artyleryjskie okrętu składały się cztery pojedyncze armaty Schneider-Creusot wz. 1924 kal. 130 mm, dwa pojedyncze działka Vickers wz. 28 kal. 40 mm, a od 1935 roku, także dwa najcięższe karabiny maszynowe Hotchkiss wz. 1930 kal 13,2 mm. Dodatkowo ORP „Wicher” wyposażony był w dwa potrójne aparaty torpedowe kal. 550 mm, dwie zrzutnie bomb głębinowych oraz dwa miotacze bomb głębinowych, które później usunięto. Całości dopełniały dwa tory minowe.
Swoją pierwszą poważną rolę (pomijając eskortowanie innych polskich jednostek, czy kurtuazyjne wizyty w europejskich portach), ORP „Wicher” odegrał w 1932 roku, w tzw. „kryzysie gdańskim”. Dzięki zdecydowanym działaniom jego dowódcy, polskie jednostki ponownie zyskały prawo korzystania z gdańskiego portu jako macierzystego, a także wszystkie idące za tym przywileje.
Ciekawy epizod miał miejsce w 1935 roku, kiedy to okręt zagrał w filmie „Rapsodia Bałtyku” Leona Buczkowskiego.
Nie objęty planem Peking (plan wysłania polskich jednostek na zachód), ORP „Wicher” przeznaczony został do obrony polskiego wybrzeża. Po aneksji przez Niemcy Kłajpedy do III Rzeszy, cały dywizjon kontrtorpedowców został postawiony w stan podwyższonej gotowości.
We wrześniu 1939 roku „Wicher” wraz ze stawiaczem min ORP „Gryf” bronił polskiego wybrzeża, biorąc udział m.in. w zwycięskiej potyczce z kontrtorpedowcami niemieckimi. Swoją służbę pod polską banderą zakończył 3 września 1939 roku, kiedy to około godziny 17.00 został zbombardowany w helskim porcie przez niemieckie samoloty Stukas z 4 Eskadry Bombowców Nurkujących.
Po zakończeniu kampanii wrześniowej wrak okrętu został podniesiony, jednak brak możliwości naprawy zaowocował jego ponownym zatopieniem w pobliżu falochronu na Helu. W latach powojennych stanowił cel ćwiczebnych bombardowań lotniczych. Część wraku wydobyto i rozebrano w 1963 roku.
Pozostałości po wspaniałym okręcie, jakim niewątpliwie był ORP „Wicher”, stanowią dziś cel wielu nurkowań rekreacyjnych. To co pozostało na dnie ulokowane jest na piaszczystym stoku, na głębokości 5-16 metrów. Jest to kolejna pozycja dla początkujących nurków, rozpoczynających dopiero przygodę z nurkowaniem wrakowym.
[pro_ad_display_adzone id=”25708″]