Nurkowania Relacje

Nurkowa Korona Ziemi

Mianem „Korony Ziemi” określa się najwyższe szczyty na każdym z kontynentów. Dla wielu alpinistów zdobycie tej korony, to spełnienie marzeń i życiowy cel. Nie o wspinaczce będziemy jednak mówić (chociaż bez niej cała akcja nie była by możliwa). Pod hasłem „Nurkowa Korona Ziemi” kryje się projekt, w ramach którego Polak – Kamil Iwankiewicz, wraz z grupą swoich przyjaciół, przemierza kontynent po kontynencie, zaliczając nurkowania we wszystkich najwyżej położonych jeziorach na każdym z 7 kontynentów.

W 2009r. Grupa przeprowadziła 2 wyprawy. Podczas pierwszej, do Boliwii i Chile, Kamilowi udało się zanurkować w jeziorze Licancabur, usytuowanym na wysokości 5900m.n.p.m. Nurkowanie było specyficzne, a droga do samego zanurzenia była pełna problemów, nie mówiąc już o reakcji części środowiska, która wyśmiewała pomysł twierdząc, że takie nurkowanie nie jest możliwe. Niesieni na skrzydłach sukcesu, nasi rodacy jeszcze w tym samym roku jadą do Włoch i zaliczają jezioro Matscherjochsee znajdujące się na wysokości 3185m.n.p.m.

Rok 2010, zaczyna się dobrze i przynosi zwieńczoną sukcesem wyprawę do Meksyku, gdzie Kamil przeprowadza nurkowanie w Jeziorze Słońca, położonym na wysokości 4200m.n.p.m. Jest to już 3 kontynent, który zostaje zdobyty w ramach projektu „Nurkowa Korona Ziemi”. Po Ameryce Południowej, Europie i Ameryce Północnej, następny cel stanowi Azja. Niestety nieprzewidziane okoliczności zatrzymują grupę i rok 2011 nie przynosi kolejnych wypraw.

Wiosna 2012r. to moment, kiedy wyrusza kolejna ekspedycja. Celem jest Azja, a dokładnie znajdujące się w Himalajach jezioro Hongu East – 5400m.n.p.m. Przy okazji tego nurkowania, które zostało zaplanowane na głębokość 50m! ma paść nowy rekord świata. Kamil wraz z przyjaciółmi wyrusza 23 kwietnia by zdobyć 4 szczyt i przekroczyć półmetek projektu.

ntdivemaster

Wczoraj otrzymałem od niego maila następującej treści:

„Cześć! Udało się! Wczoraj wróciliśmy w jednym kawałku, chociaż przygód jak zwykle mieliśmy co niemiara. W konfrontacji z zastanymi warunkami, nie wszystko poszło tak jak zaplanowaliśmy, jednak udało się pobić rekord świata! Głębokość 36m przy wysokości 5270m.n.p.m. Pogoda była fatalna, a warunki gorzej niż złe ( -20°C i ciągłe, gęste opady śniegu). Widoczność pod wodą 10cm! Musiałem płynąć z wyciągniętą przed sobą ręką, aby przypadkowy kamień nie rozbił mi maski. Sprzęt spisał się rewelacyjnie, w najbliższym czasie prześlę zdjęcia. Dzisiaj ważę 68kg i ledwo trzymam się na nogach. Jak tylko trochę dojdę do siebie napiszę więcej! Pozdrawiam serdecznie! Kamil”.

Wycieńczony i osłabiony, ale szczęśliwy i bezpieczny, Kamil powrócił i rozpoczął regenerację sił. Trochę mu zajmie to dojście do siebie, ale to nie pierwszy raz. W tym roku ekipa planuje 5 wyprawę, której celem będzie Antarktyda i nurkowanie na 550m.n.p.m. Zanim to jednak nastąpi przyjdzie czas na podsumowanie i podzielenie się wrażeniami z Azji.

Żeby podsycić nieco apetyty i wprowadzić was w odpowiedni nastrój, mamy dla was wywiad z Kamilem, przeprowadzony 22 kwietnia w Gdańsku. Udało nam się porozmawiać w siedzibie miejscowej firmy nurkowej Ocean Tech, będącej jednym ze sponsorów wyprawy i zapewniającej Kamilowi suchy skafander, obudowę do aparatu, cześć oświetlenia oraz serwis automatów na wyprawę. Bądźcie czujni wywiad już jutro tylko na Divers24!

Więcej o całym projekcie dowiecie się z poświęconej mu strony internetowej.

Foto: Kamil Iwankiewicz Extreme Adventure

Czytaj także

Wgrywam....

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Dalsze korzystanie ze strony oznacza wyrażenie zgody na wykorzystywanie plików cookies. Zgadzam się Czytaj dalej