Dzisiaj oddajemy do waszych rąk kolejną część wywiadu z Tomkiem Stachurą. W trakcie rozmowy z nami Tomek opowiedział, jak wyglądają targi sprzętu nurkowego, organizowane na cąłym świecie. Gdzie warto być? Gdzie stracimy czas? Kto jest liderem w organizacji tego typu imprez? Po odpowiedź na te pytania i wiele innych, zapraszamy do drugiej części wywiadu.
Przeczytaj pierwszą część wywiadu „Targi nurkowe jak świat długi i szeroki – wywiad z Tomkiem Stachurą cz. I”
Adam: Gdzie możemy pojechać po zaliczeniu Dusseldorfu?
Tomek: Dalej kalendarzowo odbywają się targi Dive Kopenhag. Niestety, często nakładają się one na ostatni weekend targów w Dusseldorfie, więc może się okazać, że nie będziemy w stanie być wszędzie. Są to jednak typowe targi lokalne, pojawia się dużo przedstawicieli turystyki i sprzętu kampingowego.
A: Jak długo trwają?
T: Zaczynają się w piątek wieczorem i trwają do sobotniego popołudnia.
A: A co powiesz o duńskim rynku nurkowym i organizacji targów?
T: Duńczycy dużo nurkują, to bardzo dobry rynek, niemniej na targach nie zobaczymy nic czego nie ma w Dusseldorfie. Organizacja jest prosta, a ceny standardowe, jak w reszcie Europy, jedynie pobyt jest nieco droższy. Plusem na pewno jest bliskość lotniska i hoteli.
A: Jeżeli dobrze pamiętam w następnej kolejności wystawcy zbierają się w Holandii?
T: Tak, kolejne targi są organizowane w Utrechcie i jest to następna impreza nastawiona na rynek lokalny. Podobnie jak Dive Kopenhag całość odbywa się podczas jednego weekendu. Istotną kwestią jest to, że nie można tam dokonywać zakupów. Holenderscy nurkowie wykorzystują zatem okazję oraz fakt, że Holandię i Niemcy dzieli niewielka odległość i licznie pojawiają się w Dusseldorfie. Lubią się targować i robią to, bo część dilerów niemieckich nie może się wystawiać w Utrechcie w związku z czym odwiedzającym ich nurkom z kraju tulipanów proponują atrakcyjne ceny. Zresztą my robimy podobnie.
A: Słyszałem, że Holandia to dosyć nietypowy kraj pod względem nurkowym
T: Tak, Holandia jest świetnym krajem, ma rewelacyjnie zorganizowane centra nurkowe, a samo nurkowanie jest bardzo popularne. Fani głębokich nurkowań mogą poczuć się nieusatysfakcjonowani, brak tam bowiem głębokich zbiorników. Jeziora mają maksymalnie 50-60m głębokości, natomiast wypływając w morze, trzeba płynąć spory kawałek, gdyż bardzo długo jest płytko. Nie mniej jednak bardzo dużo osób nurkuje do 50m i jest to naprawdę świetny rynek.
Więcej zdjęć z targów EdiShow i Dutch Dive Expo znajdziecie w naszej galerii –Santi na targach nurkowych.
A: A jak wygląda infrastruktura nurkowa? Centra, zaplecze etc.?
T: Holendrzy są świetnie przygotowani, centra nurkowe potrafią w weekend obsłużyć nawet do 200 nurków, natomiast weekendy nurkowe są połączone z ogniskiem i temu podobnymi atrakcjami. Nigdzie też nie spotkałem się z bazami i centrami, które są tak przyjaźnie zorganizowane pod klienta. Polecam wszystkim centrum nurkowe w Amsterdamie, które jest usytuowane na gigantycznym pływającym pomoście, do którego przywiązane są łódki, sztuczne palmy itp. Panuje tam świetna atmosfera, naprawdę warto się wybrać
A: A wracając do samych targów jakbyś je podsumował jednym zdaniem?
T: Jest to impreza o typowym charakterze regionalnym. Organizacja nie nastręcza żadnych problemów, natomiast nie zobaczymy i nie dowiemy się niczego, czego nie mielibyśmy okazji doświadczyć w Dusseldorfie. Warto jednak podkreślić, że Holendrzy to bardzo aktywna nacja i widać to na każdym kroku.
A: A co z Włochami, jest to przecież kraj z którego wywodzi się wiele uznanych marek nurkowych?
T: Włosi słyną z olbrzymiej ilości sprzętu, który produkują Mares, Cressi, Divesystem, Coltri itd i jest to widoczne na targach EUDI Show. Do spora impreza. Objętościowo bardzo przypominają Dusseldorf. Jest tam zawsze cała masa producentów pianek, ale olbrzymim rynkiem jest także łowiectwo podwodne. Połowa targów dotyczy nurkowania, a połowa właśnie łowiectwa, pod tym względem zdecydowany lider na skalę globalną. Zobaczymy tam wszystko, skafandry, kusze, pełen asortyment sprzętu do podwodnych polowań.
A: Opowiedz proszę trochę więcej o charakterze samych targów
T: EUDI Show to targi zorientowane na rynek regionalny. Np. Dive system, to firma, która nie może się przebić gdzieindziej, a tam ma olbrzymie stoisko i dostarcza swoje produkty np. do oddziałów specjalnych. Zuexo to kolejna regionalna firma produkująca bardzo dobre skutery podwodne. Coltri natomiast to prawdziwy potentat, skupiają wokół siebie cały biznes nurkowy.
A: Co wyróżnia te targi na tle innych?
T: W przeciwieństwie do innych imprez nurkowych, które bardzo przypominają te organizowane w Dusseldorfie, we Włoszech jest masa federacji, bardzo przyjemna atmosfera, jest po prostu wesoło. Włosi jak wiadomo są gadułami, więc rozmowa potrafi trwać bardzo długo. Minusem na pewno jest to, że są to typowo włoskie targi, nie dowiemy się zbyt wiele jeżeli nie znamy języka. W pamięć zapadają bardzo miłe wieczory, spędzone w okolicznych restauracjach, które są po prostu oblegane. Targi są wędrujące, w tym roku były w Bolonii, za rok miejscem spotkania będzie Mediolan. Rejestracja nie nastręcza problemów, organizacja jest na wysokim poziomie, na pewno warto przyjechać, żeby poznać specyfikę włoskiego rynku.
Więcej zdjęć z targów EdiShow i Dutch Dive Expo znajdziecie w naszej galerii –Santi na targach nurkowych.
A: A gdybyś miał powiedzieć kilka słów o tamtejszym środowisku nurkowym?
T: Cóż, już na pierwszy rzut oka, widać, że nurkują w ciepłych wodach. Nie widać za to tak dużo sprzętu technicznego. We Włoszech 99% są to nurkowania rekreacyjne, co może nieco dziwić, gdyż Włosi mają fantastyczne jaskiń i głęboko położone wraki.
A: Z tego co wiem w Finlandii odbywają się targi połączone z konferencją?
T: Tak, podobnie jak we Włoszech są to targi wędrujące, co roku odbywają się w innym miejscu i swoim charakterem przypominają nieco Baltictech, czyli niewielką część stanowią wystawcy, natomiast głównym punktem programu jest konferencja.
A: Czy na tamtejszej konferencji, również możemy spotkać tak ciekawych gości jak w Gdyni?
T: Tak, oczywiście, Finowie dysponują dużo większym budżetem niż Baltictech, w związku z czym mogą sobie pozwolić na zapraszanie bardzo interesujących prelegentów.
A: Co do samych targów, to czego możemy się spodziewać?
T: Jak wspominałem targi są niewielkie, a królują na nich fińscy fińskie firmy, takie jak producent skafandrów Ursuite oraz Suunto, marka znana ze świetnych urządzeń pomiarowych. Także charakter ekspozycji jest typowo regionalny, konferencja to już inna sprawa i ta jest w pełni międzynarodowa.
A: Opowiedz może nam trochę o tym jak wygląda nurkowanie w Finlandii
T: To bardzo ciekawy kraj. Mają największy odsetek jezior przypadających na mieszkańca, jednak widoczność w nich jest zerowa, w związku z czym nurkują w kopalniach ze słynną Ojamo na czele, lub u swoich sąsiadów ze Szwecji. Podobnie sytuacja ma się z Zatoką Fińską, można znaleźć tam rewelacyjne wraki, niestety widoczność nie przekracza 3m. Na szczęście dla nich podróż na Alandy zajmuje 4-5h, więc jest to zawsze jakaś alternatywa.
A: A samo środowisko? Czy nurkowanie w Finlandii jest popularne?
T: Tak, mają bardzo dużo aktywnych nurków, przyzwyczajonych do zimnej wody. Są trochę zamknięci w sobie jak to Skandynawowie, ale zyskują przy bliższym poznaniu. Coraz częściej możemy też ich spotkać na nurkowaniach w Polsce. Jest tam wielu bardzo aktywnych nurków technicznych i w przeciwieństwie np. do Włoch w Finlandii nurkowanie w większości przypadków ma wymiar techniczny. W zasadzie są niejako zmuszeni od OWD nurkować w suchym skafandrze. Co ciekawe Finowie już w latach ’80 używali technik, które my stosujemy teraz np.: argon, twinsety, lampy z żarnikiem etc.
Już niedługo część trzecia wywiadu!
Więcej zdjęć z targów EdiShow i Dutch Dive Expo znajdziecie w naszej galerii –Santi na targach nurkowych.