W ostatnich dniach jedną z najgłośniejszych informacji w środowisku nurkowym jest odejście Michała Kosuta z PADI i dołączenie do Deepspotu. Dlaczego zdecydował się na taki krok i co to oznacza dla niego i dla Deepspotu? Jakie ma plany i jakich zmian możemy spodziewać się w najbliższym czasie? O tym wszystkim dowiecie się z naszej rozmowy zamieszczonej poniżej.
Dlaczego zdecydowałeś się podjąć pracę w Deepspocie?
Najprościej rzecz ujmując, podjęcie pracy w Deepspocie jest dla mnie nowym wyzwaniem. Przed 2015 rokiem, kiedy pracowałem jeszcze jako Course Director, uważałem, że nasza branża potrzebuje wsparcia ze strony biznesowej. Dlatego postanowiłem dołączyć do PADI. Teraz z kolei doszedłem do miejsca, w którym uznałem, że jako regionalny menadżer nie jestem już w stanie dać temu rynkowi dużo więcej. To pozwoliło mi otworzyć się na nowe możliwości, które pojawiły się na horyzoncie. W efekcie z dniem 4 października oficjalnie zaczynam pracę w Deepspocie.
Czy i jak Twoje doświadczenie w PADI pomoże Ci w kierowaniu Deepspotem?
Zacznijmy od tego, że rozpoczęcie pracy jako regionalny menadżer w PADI było dla mnie sporym wyzwaniem i nobilitacją. Pracowałem w dużej, międzynarodowej organizacji i miałem okazję na co dzień pracować z ludźmi i wdrażać projekty w kilkunastu krajach. Moim celem było to, aby dać instruktorom i centrom nurkowym odpowiedni zakres wiedzy biznesowej. W tamtym czasie to był mój główny cel i motywacja. Kolejne 6 lat spędzonych w PADI pomogło mi się rozwinąć zarówno pod kątem osobistym, jak i biznesowym. Deepspot jest miejscem, które stwarza mi możliwość wykorzystania wiedzy i umiejętności w aspektach biznesowych oraz większego zaangażowania w działalność szkoleniową.
WITAMY W ZESPOLE! 🥳
Posted by Deepspot on Wednesday, September 29, 2021
To wpłynęło dołączenie do Deepspotu?
Istotną sprawą jest to, że zwyczajnie zaczęło mi brakować szkolenia. To są moje korzenie, w ten sposób rozpoczęła się moja przygoda w branży i tematy szkoleniowe zawsze będą mi bliskie. Z PADI jestem bardzo związany emocjonalnie oraz nadal jestem aktywnym PADI Course Directorem. To był niezwykle ważny okres w moim życiu zawodowym. Jednak chcąc się dalej rozwijać, zacząłem rozglądać się za czymś, co pozwoliłoby mi połączyć moją wiedzę na polu biznesowym z umiejętnościami w zakresie edukacji nurkowej. Na szczęście w odpowiednim miejscu i czasie spotkaliśmy się z Michałem Braszczyńskim, prezesem zarządu w Aerotunel, pod który podlega zarówno Deepspot, jak i Flyspoty. Michał szukał osoby z odpowiednimi kompetencjami w dziedzinie zarządzania oraz nurkowania i w ten sposób podjęliśmy temat naszej współpracy. Podczas rozmów szybko udało nam się dojść do porozumienia i efekt jest taki, że dołączyłem do Deepspotu.
Bardzo wyraźnie podkreśliłeś swój związek z PADI i ludzie również kojarzą Cię z tą organizacją. Jednak Deepspot postrzegany jest jako ośrodek szkoleniowy SSI. Czy to się w najbliższym czasie zmieni?
Moje przyjście do Deepspotu w żadnym wypadku nie oznacza żadnych zaskakujących zmian w tym zakresie. Deepspot przez kilkanaście miesięcy funkcjonowania udowodnił, że bardzo sprawnie działa jako miejsce do prowadzenia nurkowań oraz szkoleń nurkowych. Dlatego nie zamierzam robić rewolucji i wprowadzać radykalnych zmian. Podkreślmy to – Michał Kosut w Deepspocie, nie oznacza automatycznego przejścia do PADI.
Warto też rozróżnić dwie rzeczy – Deepspot jako miejsce nurkowe oraz szkołę nurkową, która funkcjonuje w zakresie Deepspotu. Oferta Deepspotu jako miejsca nurkowego jest dużo szersza i na rozwój tej dziedziny będziemy stawiać. I tutaj widzimy współpracę ze wszystkimi instruktorami oraz nurkami niezależnie od ich przynależności organizacyjnej. Natomiast oddzielna kwestia, która nie będzie miała wpływu na otwartość Deepspotu dla wszystkich jako miejsca nurkowego, to fakt, w jakiej organizacji bądź organizacjach Deepspot prowadzi swoje szkolenia.
Nie będzie rewolucji, ale czy będzie ewolucja w stronę innej organizacji szkoleniowej?
Zacznijmy od tego, że my jako Deepspot będziemy uważnie analizować i oceniać dostępne rozwiązania. Ewentualna decyzja o zmianie, czy dodaniu innego systemu, będzie decyzją czysto biznesową. Zapewniam, że nie będzie miała nic wspólnego z moimi osobistymi doświadczeniami.
W takim razie co będzie miało wpływ na możliwe zmiany?
Podjęcie tak poważnej i istotnej decyzji będzie wynikało z kilku kluczowych czynników. Przede wszystkim chodzi o dostępność instruktorów, a także promocję produktu na rynku oraz wsparcie konkretnych organizacji dla tego miejsca i formatu działania. To jest to, co w perspektywie czasu na pewno zostanie poddane ocenie. To też będzie moja rola. Zdaję sobie sprawę, że moją osobę postrzega się przez pryzmat PADI. W końcu przez ostatnich 6 lat pracowałem jako regionalny menadżer tej organizacji. Jednak w przeszłości miałem okazję współpracować z różnymi organizacjami szkoleniowymi i jestem instruktorem kilku z nich. Np. podczas pracy w DAN Europe realizowałem z SSI duży projekt wprowadzania programów pierwszej pomocy DAN do struktur SSI. Dlatego ani ta organizacja, ani ludzie, którzy ją tworzą, nie są mi obcy. Podobnie sprawy mają się w przypadku innych organizacji. Cały czas będziemy oceniać i analizować dostępne możliwości oraz to, z którą organizacją współpraca jest najkorzystniejsza z perspektywy Deepspotu i rozwoju tego miejsca. Podkreślam jeszcze raz, że dotyczy to systemu szkoleniowego wybranego dla Deepspot.
Jakie są więc Twoje priorytety?
Podstawowym priorytetem jest oferowanie bezpiecznych i atrakcyjnych nurkowań dla fereediverów i nurków scuba. Deepspot ma być miejscem przyjaznym wszystkim nurkom, instruktorom i centrom szkoleniowym. Tym, na czym mi bardzo zależy, jest postrzeganie Deepsotu jako świetnego i bezpiecznego miejsca do nurkowania i freedivingu oraz prowadzenia szkoleń w tym zakresie, a nie przez pryzmat tego, w jakiej organizacji szkolenia są prowadzone. Dodatkowo mamy okazję pełnić funkcję „lokalnego Egiptu”, który będzie zarażał kolejne generacje bakcylem do nurkowania. Bardzo zależy mi na tym, aby osoby decydujące się na szkolenie u nas, miały przekonanie, że niezależnie od systemu czy organizacji, otrzymują najlepsze możliwe rozwiązanie. Chcemy być miejscem otwartym na wszystkich, które oferuje najwyższe możliwe standardy i unikalne doświadczenia. Naszym celem jest, aby wszystkie organizacje czuły się tu mile widziane. Fakt, że Deepspot prowadzony jest przez osoby związane z konkretną organizacją, podobnie jak wiele innych świetnych baz i wspaniałych obiektów na całym świecie, nie powinien mieć znaczenia.
Czyli jako Deepspot chcecie współpracować z wieloma organizacjami szkolącymi nurków?
Nie tylko chcemy. Deepspot już dzisiaj współpracuje z większością organizacji szkolących na polskim rynku. Działamy z CMAS, IANTD, PSAI, IDF, PADI, SDI/TDI, SSI. Jesteśmy otwarci na instruktorów z każdej organizacji, którzy chcą przyjść i szkolić u nas swoich kursantów. Szczególnie że Deepspot to świetne miejsce do realizacji szkoleń podstawowych. Dlatego serdecznie wszystkich zapraszamy do rozmów z nami i wspólnego działania w tym zakresie. Wymaga to oczywiście wcześniejszych ustaleń z organizacją szkoleniową. Tutaj zapraszam w szczególności przedstawicieli tych organizacji, które z Deepspotem jeszcze nie współpracują. Na pewno jednym z moich priorytetów będzie to, żeby nawiązać z nimi kontakt, tak, żeby każdy instruktor, który szkoli w uznanej organizacji szkoleniowej, zarówno jeżeli chodzi o nurkowanie scuba, jak i freediving, mógł przyjść do Deepspotu i korzystać z produktów, które my mamy stworzone dla instruktorów i np. w zakresie szkoleń podstawowych.
A co z bardziej zaawansowanymi szkoleniami? Czy możemy spodziewać się niebawem jakichś zmian?
Obecnie planujemy wprowadzenie sprzętu sidemountowego i butli stage do oferty możliwego do wypożyczenia sprzętu. Już teraz mamy dostępne twinsety oraz skutery. Z ciekawych zmian z pewnością warto wspomnieć o wypłyceniu części basenu i dostosowaniu jej do potrzeb dzieci i osób o niskim wzroście. Ekscytująco zapowiada się też wprowadzenie szkoleń z zakresu Mermaid, które robią furorę na całym świecie, a szczególnie w krajach azjatyckich. Liczymy, że również u nas zyskają popularność, zwłaszcza wśród dzieci i staną się naturalnym pierwszym krokiem w stronę poznawania i eksploracji podwodnego świata.
Wspomniałeś o szkoleniach scuba i freedivingowych, jak rozkłada się popularność Deepspotu w tych środowiskach?
Na ten moment freediverzy stanowią ważną część ruchu w Deepspocie. Jednak z racji mniejszego udziału w rynku nurków nadal ich udział jest mniejszy od pożądanego przez nas w niedalekiej przyszłości – 50-60%. W ostatnich latach popularność freedivingu bardzo przybrała na sile. To widać również w Polsce, gdzie już dziś mamy wspaniałe osiągnięcia w dyscyplinach basenowych, a nasi zawodnicy i zawodniczki niemal zawsze są faworytami do medalu na najważniejszych imprezach. Jeżeli chodzi o Deepspot i freediving, to zamierzamy położyć duży nacisk na rozwój tej dyscypliny. Jesteśmy wspaniałym obiektem do prowadzenia szkoleń, a także rozgrywania zawodów. Mam również nadzieję, że w najbliższych latach nasze działania pomogą w jeszcze większej popularyzacji freedivigu w Polsce.
Michał powiedz mi na koniec, jakie są Twoje odczucia i przewidywania względem Deepspotu? jak postrzegasz ten obiekt od momentu jego powstania?
Deepsot jest i będzie ważnym akceleratorem dla całej branży nurkowej. Zarówno atrakcyjność, jak i możliwości szkoleniowe tego obiektu nie podlegają najmniejszym wątpliwościom. Obecnie Deepspot znany jest jako najgłębszy basenem nurkowy w Europie. Z kolei ja chciałbym, aby to nie głębokość determinowała to, jak jest postrzegany, ale jakość i różnorodność dostępnych doświadczeń. W tym celu zamierzam wykorzystać moje dotychczasowe doświadczenia na płaszczyznach biznesowej i szkoleniowej. Razem z całym zespołem Deepspotu chcemy stworzyć miejsce wyjątkowe, otwarte na różne organizacje szkoleniowe i typy aktywności, które będzie gwarantowało wysoki poziom bezpieczeństwa i niezapomniane przeżycia.
Więcej o urokach najgłębszego basenu w Europie dowiecie się z artykułu „Deepspot nocą”, który napisał dla nas Michał Antoniuk . Znajdziecie go w 16 numerze naszego kwartalnika DIVERS24! Magazyn w wersji cyfrowej dostępny jest nieodpłatnie, natomiast wersję drukowaną możesz nabyć w naszym sklepie internetowym.