W Wielkiej Brytanii miało miejsce spotkanie polskich poszukiwaczy wraków, zrzeszonych w projekcie Santi Odnaleźć Orła, z rodzinami marynarzy brytyjskiego okrętu HMS „Narwhal”. To właśnie Polacy odnaleźli w zeszłym roku wrak okrętu podwodnego Ryal Navy, który pozostawał zaginiony od czasu II Wojny Światowej.
O odkryciu dokonanym podczas zeszłorocznej ekspedycji Santi Odnaleźć Orła, informowaliśmy jesienią 2017r. Wtedy też po raz pierwszy pojawił się pomysł, by na terenie Wielkiej Brytanii, zorganizować spotkanie z potomkami 59 marynarzy, którzy polegli pełniąc służbę na HMS „Narwhal”.
Okręt pozostawał zaginiony, a los jego załogi nieznany od lipca 1940 roku. To właśnie wtedy, podczas swojej ostatniej misji, „Narwhal” wyruszył z bazy w Blyth, Nothumberland do okupowanej przez Niemców Norwegii, z zadaniem rozstawiania min. Niestety dla załogi brytyjskiej jednostki, Niemcy złamali szyfry Royal Navy i znali potencjalną trasę okrętu.
Wiadomość o odnalezieniu i identyfikacji okrętu podwodnego brytyjskiej Royal Navy, pojawiła się na forum poświęconemu tematyce wrakowej. Temat szybko podjęły czołowe media na Wyspach Brytyjskich, a wkrótce potem, do członków ekspedycji zaczęły docierać pierwsze wiadomości od rodzin marynarzy, którzy pełnili służbę na HMS „Narwhal”.
W wyniku kolejnych zdarzeń i po kilku miesiącach przygotowań, doszło w Londynie do spotkania, w którym wzięli udział członkowie ekspedycji Santi Odnaleźć Orła oraz krewni i rodziny marynarzy, którzy zginęli podczas feralnego patrolu w lipcu 1940 roku.
Rodziny ofiar z „Narwhala” podziękowały polskim płetwonurkomRodziny ofiar z „Narwhala” podziękowały polskim płetwonurkom
Opublikowany przez Santi Odnaleźć Orła na 14 stycznia 2018
[blockquote style=”2″]„To niezwykle ważne. Mam teraz 80 lat i jedyne wspomnienia o moim ojcu pojawiają się w formie zapętlonych obrazków i dźwięków. Nigdy nie myślałem, że to będzie możliwe.” – powiedziała wzruszona Tamara Lo, córka kapitana HMS „Narwal” Ronalda Burcha.[/blockquote]
Po odnalezieniu brytyjskiego wraku Polacy nie wykonali na nim żadnych nurkowań, jednak teraz to się może zmienić.
[blockquote style=”2″]„Jesteśmy zdeterminowani i powinniśmy to zrobić, bo inaczej to będzie niedokończona historia. Dopóki tam nie zejdziemy i będzie ten jeden procent niepewności, to będziemy źle spali” – powiedział Tomasz Stachura.[/blockquote]
Samo nurkowanie nie będzie jednak proste i będzie musiało poprzedzić je na pewno mnóstwo starań i przygotowań. Wrak „Narwhala” znajduje się na głębokości 94 metrów, 240 km od brzegu i zaledwie 80 metrów od biegnącego po dnie gazociągu. Zwłaszcza ten ostatni fakt komplikuje wiele aspektów dotyczących eksploracji wraku i jego okolicy.
Polacy są jednak zdeterminowani, by dotrzeć do wraku i wykonać dokumentację fotograficzną oraz video. Planują również pozostawienie pamiątki, bardzo możliwe, że w formie tabliczki upamiętniającej poległych marynarzy.
Źródło: Santi Odnaleźć Orła
[pro_ad_display_adzone id=”31298″]