Twardziele, poszukiwacze przygód, wolne duchy, buntownicy… tak często postrzegani są nurkowie zawodowi. Tak postrzega nas społeczeństwo i osoby pragnące wejść do tego środowiska. Ale czy taka jest prawda o nurkach zawodowych w Polsce? Obalmy parę mitów o tych ludziach, kim są i czym naprawdę się zajmują.
Zacznijmy od tego kim są kandydaci na nurka zawodowego. Zazwyczaj to młodzi dwudziestko-kilku letni chłopcy, czasem nurkujący, ale najczęściej goście, którzy nigdy nie byli pod wodą i nie mający pojęcia o tym czym jest praca pod wodą. Do tego zawodu przyciąga ich potencjalna wolność oraz obietnica dużych i szybkich zarobków. Druga grupa kandydatów to nurkowie rekreacyjni, chcący przeżyć wielką przygodę pod wodą. Ostatnia grupa to pracownicy techniczni różnych zawodów, którzy spotkali się z nurkami w trakcie pracy i chcą zdobyć kolejne kwalifikacje. Niewielu z nich trafia na kurs, a Ci, którzy go kończą?
Kurs nurka zawodowego można zrobić w jednym z ośrodków szkolenia nurków zawodowych w Polsce. Lista tych szkół opublikowana jest na stronie Urzędu Morskiego w Gdyni. Gdy taki kandydat uzbiera pieniądze na (całkiem drogi) kurs przechodzi pierwszą selekcję. Zazwyczaj zajęcia na takim kursie znacznie różnią się od tego, co Ci młodzi ludzie sobie wyobrażali. Nie wszyscy się do tego nadają. Jedni uświadamiają sobie to sami, innych weryfikuje egzamin.
Gdy kandydat – teraz już młody nurek III klasy – dostaje upragniony dyplom, przychodzi czas na znalezienie pracy. Tu następuje kolejna selekcja. Świat zawodowców jest bardzo hermetyczny i dostanie się do niego to niełatwa sprawa. Potem trzeba udowodnić swoim kolegom w ekipie, że zasługuje się na to, żeby z nimi pracować. Dlatego też wiele z osób posiadających dyplom nurka zawodowego nigdy nie trafia do pracy w tym zawodzie. Natomiast Ci, którzy szczęśliwie znajdą tu pracę, przechodzą kolejną selekcję.
Zderzenie z rzeczywistością i pierwszym zleceniem często jest bardzo trudne. Młody nurek uświadamia sobie, że to czego się podjął ma bardzo niewiele wspólnego z jego wyobrażeniami. Jest to bardzo ciężkie zajęcie i wcale nie tak dobrze płatne, jak opowiadali „na lądzie”. Oprócz siły, czy bardziej wytrzymałości fizycznej, wielu próbom poddawana jest jego psychika. Stosunkowo niebezpieczna praca wykonywana zazwyczaj w wodzie przy zerowej widoczności, w kompletnych ciemnościach i permanentnym zimnie, to szok dla wielu młodych ludzi. Również niełatwi współtowarzysze powodują, że większość młodych nurków kończy swoją karierę na kilku zleceniach.
Różnorodność prac, jakich podejmują się nurkowie zawodowi w Polsce jest ogromna, ale warto opisać kilka najczęstszych. Na rzekach pomagamy przy budowie mostów, a konkretnie oczyszczamy i pogłębiamy miejsca pod filary mostu. Takie rzeczy robi się przy pomocy eżektora powietrznego, czyli dużej ssącej rury. Rzeki to również tory wodne. Podczas budowy takich torów, nurkowie układają na dnie geowłókninę, potocznie nazywaną „szmatą”, która umacnia dno, a na której następnie wykonuje się zasyp kamienny. Tak umacnia się brzegi toru wodnego. Jeśli rzeki, to również i elektrownie wodne. Zadaniami nurków na elektrowniach wodnych, są przeglądy techniczne, prace czyszczące i remontowe. Podczas takich zadań można spotkać się z wierceniem, cięciem palnikiem pod wodą, betonowaniem, spawaniem i wieloma innymi zadaniami, które trudno w tak krótkim tekście opisać. W portach zadaniami nurków są przeglądy i remonty nabrzeży, umacnianie dna gabionami lub specjalnymi materacami oraz wydobywanie przeszkód nawigacyjnych. Czasem mogą zdarzyć się prace związane z wydobyciem zatopionych wraków oraz wszelkie prace mające na celu rozminowanie torów wodnych.
Docieramy teraz do statków. Najczęściej robi się przeglądy dna statków, szuka się nieszczelności i wykonuje dokumentacje filmowe i fotograficzne, potrzebne do dalszej naprawy. Patrząc jeszcze dalej w morze jest już tzw. Offshore, czyli praca przy fermach wiatrowych i platformach wiertniczych. Polska jeszcze nie posiada ferm wiatrowych, a platformę wiertniczą ma tylko jedną i aby dostać się tam do pracy trzeba przez kilka lat podnosić swoje kwalifikacje nurkowe, by w końcu zostać nurkiem saturowanym. Nie wyliczyłem wszystkich prac jakie wykonują nurkowie zawodowi bo jest ich zbyt wiele, jednak ta krótka lista powinna dawać pojęcie o naszej pracy.
W końcu parę słów o tym, co faceci lubią najbardziej, czyli o sprzęcie nurkowym. Podczas prac podwodnych używamy głównie hełmów nurkowych. Zazwyczaj jest to jakiś model hełmu firmy Kirby&Morgan. Nie używamy skrzydeł ani jacketów tylko kamizelki, na których zamontowana jest butla ucieczkowa tzw. bailout i balast ołowiany. Na nogach mamy płetwy lub buty z wkładkami ołowianymi. Powietrze podawane jest nurkowi przez tzw. umbilical, zawierający także przewody do łączności, światła i kamery oraz tzw. Pneumo, dzięki któremu wiemy na jakiej głębokości znajduje się nurek. Taki umbilical podłączony jest do tablicy nurkowej, dzięki której kierownik prac podwodnych kontaktuje się z nurkiem, kontroluje dopływ gazu, oraz często obserwuje to, co robi nurek dzięki zamontowanej na hełmie kamerze. Do lżejszych prac używa się masek pełnotwarzowych, z łącznością. Wtedy nurek oddycha z butli na plecach.
Więc kim są ludzie, którzy przeszli tyle życiowych selekcji i podjęli się tak ciężkiego i niebezpiecznego zawodu. Na pewno są to osoby bardzo wytrzymałe, pracowite nie bojące się podejmowania wyzwań. Muszą to być osoby, które kochają nurkować i kochają swój zawód, a także mają smykałkę do technicznych zadań. Ludzie Ci za wybór takiego zawodu często płacą wysoką cenę. Praca na ciągłym wyjeździe z dala od rodziny i domu, częsta nieregularność zleceń, jest dużym problemem i nie każdemu odpowiada. Do tego dochodzi też bardzo szybkie zużycie organizmu, bolące stawy, plecy, zapalenia ucha i wiele innych dolegliwości. Dlatego tak niewielu jest starych nurków zawodowych, jednak Ci nieliczni mają niesamowite historie do opowiedzenia…
Pasjonatów nurkowania wysokogórskiego odsyłamy do tekstu Kamila Iwankiewicza – „Podwodna Atakama”, który znajdziecie w 9 numerze kwartalnika DIVERS24! Magazyn w wersji cyfrowej dostępny jest nieodpłatnie, natomiast wersję drukowaną możesz nabyć w naszym sklepie internetowym.