Są na świecie takie lokacje nurkowe, które wydają się istnym rajem. O ile każdy z nas może mieć inną motywację i powody, aby zanurzać się w wodnej toni, to w konfrontacji z pięknem niektórych nurkowisk, nasze upodobania przestają mieć jakiekolwiek znaczenie i odczuwamy tylko wszechogarniające uczucie zachwytu.
Do takich miejsc na pewno należy zaliczyć Palau, a zwłaszcza jego sztandarowe nurkowisko – Blue Corner, gdzie przy tamtejszej „ściance”, możecie odbyć nurkowanie swojego życia. Już sam Jaques Coustau, który prowadził swoje eksploracje w tym regionie w latach ’70 XX w, stwierdził, że jest to najwspanialsze miejsce w jakim zdarzyło mu się nurkować.
Rafy koralowe oraz występująca w olbrzymim zagęszczeniu fauna i flora, to główne atrakcje czyniące to nurkowisko tak wyjątkowym. Nie należy jednak dać się zwieść jego pięknu, gdyż potrafi być ono niebezpieczne dla niedoświadczonych nurków. Głównym zagrożeniem są tutaj silne prądy.
To właśnie one w głównej mierze decydują o tym w jaki sposób od samego początku, będzie przebiegać nasze nurkowanie. Jeżeli ktoś nigdy wcześniej nie nurkował w prądzie, powinien się nastawić na nowe doznania. Odpowiednio przygotowane i prowadzone nurkowanie z prądem, jest o wiele mniej męczące i bardzo przyjemne.
Ciekawostką jest, że to właśnie na Palau, powstało pierwsze na świecie rekinie sanktuarium, obejmujące obszar 600 tys. km². Abyśmy mogli sobie uświadomić jak olbrzymi to teren, najłatwiej będzie odnieść to do całkowitej powierzchni Francji – ok. 675 tys. km²!
Zanurzając się w pięknych wodach Blue Corner, na pewno będziemy mogli w pełni docenić tak wspaniałego rezerwatu. Najczęściej spotykane tu gatunki to: rekin młot, rekin wielorybi, płaszczki, marliny, tuńczyki, napoleony, barakudy, a także masa mniejszych, kolorowych przedstawicieli lokalnej fauny
[pro_ad_display_adzone id=”31298″]