Grupa kanadyjskich archeologów, odnalazła XIX-to wieczny okręt HMS Investigator, który został porzucony przez swoja załogę 1853r. Investigator wyruszył z misją poszukiwawczą za zaginionym Sir Johnem Franklinem, niestety trudne warunki i ekstremalna pogoda zwyciężyły.
Okręt został uwięziony w lodzie i unieruchomiony. W takim stanie trwał przez 3 lata (!) zanim zdecydowano się na pozostawienie okrętu na pastwę losu. Rok po tym wydarzeniu, w okolicy pojawiła się jednostka HMS Resolute, aby zbadać sytuację. Statek dalej uwięziony w lodzie, został określony, jako znajdujący się w przyzwoitej kondycji, jednak w związku z roztopami pojawiło się w jego wnętrzu sporo wody.
Choć los statków Franklina pozostaje do dziś nieznany, to kapitan HMS Investigator zachował dziennik, z dokładnym zapisem zdarzeń, natomiast lekarz pokładowy w roku 1857, wydał własne zapiski dotyczące całego zajścia. Pomimo tak szczegółowych źródeł, lokalizacja wraku przez ponad 150 lat pozostawała nieznana, a to głównie ze względu na fakt, iż jest to jedno z najbardziej niedostępnych i niegościnnych miejsc na Ziemi.
Ten rok był na tyle „ciepły”, że pozwolił uczestnikom ekspedycji na aż 9! dni ciągłych nurkowań. W swoich poszukiwaniach archeolodzy mieli sporo szczęścia. Już po 15min od rozpoczęcia skanowania dna sonarem, w okolicach wyspy Banks i Zatoki Mercy natrafili na swój cel. Miejsce, w którym rozpoczęto poszukiwania, zostało uprzednio wskazane przez Brytyjską marynarkę.
„Wrak jest w dobrym stanie, w zasadzie jest w zaskakująco bardzo dobrym stanie” – powiedział Marc-Andre Bernier, członek wyprawy.
HMS Investigator osiadł na stępce, zakopując się dosyć głęboko w dnie. Spoczywa na głębokości około 11m, przy czym pokład znajduje się już na głębokości 8m.
Zespół 6 nurków, prowadził eksplorację wraku w wodzie, której temperatura dzięki letnim „upałom” wzrosła z -2°C do 2°C.
„Nurkowanie w tym miejscu to coś niesamowitego. HMS Investigator, dzięki warunkom panującym pod wodą, jest jakby zatrzymany w czasie. Możliwość ujrzenia go dumnie stojącego na dnie, ze wszystkimi artefaktami znajdującymi się na jego pokładzie, było wydarzeniem bezprecedensowym. To było jedno z największych wydarzeń w naszej karierze”
Spod wody wydobyto łącznie 16 przedmiotów, w tym buty i muszkiet. Głównie w celu uchronienia ich przed niszczącym wpływem otoczenia i lodu oraz aby poddać je badaniom, które pozwolą ustalić ich rzeczywisty stan zachowania.
„Ze względu na niewielką głębokość i przy dobrych warunkach, można dostrzec wrak z powierzchni. Chociaż jednostka uległa sporym zniszczeniom, brakuje masztów burty również zostały mocno zniszczone, najprawdopodobniej przez lód, to ciągle liczmy na odnalezienie wielu mniejszych obiektów z epoki. W bardzo zimnej wodzie, przedmioty nie są tak wystawione na działanie czasu, dlatego zachowują się w świetnym stanie” – relacjonuje Bernier
Archeolodzy zdradzają, że nie ma planów podniesienia jednostki. Teraz przy użyciu robota podwodnego typu ROV i sonaru, będą gromadzić dalszą dokumentację, na temat stanu wraku i wpływu jaki wywiera na niego środowisko. Będą również przeszukiwać teren w poszukiwaniu drobnych artefaktów.
Źródło: bbc.co.uk
Foto: Brett Seymour