Niezwykłego odkrycia dokonali robotnicy w Sztokholmie. Budowlańcy prowadzący prace w pobliży Grand Hotelu, w trakcie rozkopywania terenu zdali sobie sprawę, że natrafili na archeologiczne znalezisko. Bezzwłocznie zawiadomiono pracowników Muzeum Morskiego, którzy po przybyciu na miejsce przecierali oczy ze zdumienia.
Jak się okazało znaleziskiem z centrum Sztokholmu okazał się być… wrak statku wykonany w technologii, gdzie deski składające się na burty, zszywano ze sobą. Hans-Lennart Ohlsson, dyrektor Muzeum w Maritime, stwierdził, że jest to najprawdopodobniej pozostałość po dokach i stoczni, które znajdowały się w Blasieholmen w XVIIw. Wyraził on również swoją wdzięczność dla robotników, którzy tak szybko zawiadomili odpowiednie placówki.
Pracownicy wysłani do zbadania całej sprawy zjawili się na miejscu, bez żadnych specjalnych oczekiwań, jednak już po chwili zdali sobie sprawę, jak niezwykłej natury jest to odkrycie, relacjonuje jeden z pracowników muzeum – Jim Hansen.
Próbki pobrane na miejscu zostały przesłane do dalszej analizy w Muzaum Narodowym w Kopenchadze. Zostaną one poddane między innymi analizie dendrochronologicznej, w celu ustalenia wieku znaleziska, jednak już teraz stawiane prognozy datują znalezisko na powstałe przed 1700r.
Dalsze prace budowlane, będą prowadzone we współpracy z pracownikami muzeum, w nadziei na dokonanie kolejnych odkryć.
źródł: http://www.mynewsdesk.com/