Firma Fourth Element zaprezentowała nowy model płetw Rec Fin, które producent wykonał z materiałów pochodzących z recyklingu.
Płetwy Fourth Element Rec Fin
Rec Fin to kolejna nowość w ofercie marki, która dopiero co wprowadziła do sprzedaży personalizowaną maskę Scout. Bez wątpienia warto podkreślić, że oba produkty wpisują się w filozofię Fourth Element – OceanPositive. Chodzi o sprzęt tworzony w sposób zrównoważony, z materiałów pochodzących z recyklingu i dających się łatwo przetwarzać.
Nowe płetwy Fourth Element nie tylko są wykonane z tworzyw sztucznych wyłowionych z oceanu, ale zapewniają również świetne parametry. Klasyczna czterokanałowa konstrukcja generuje siłę ciągu zarówno przy opadaniu, jak i przy wynurzaniu płetwy. Z kolei usztywniające żebra zapewniają doskonałą kontrolę i manewrowość. Mamy za tym zbalansowane połączenie wydajności i efektywności. A wszystko przy braku szkodliwego wpływu na oceany.
Tworzywo, z którego stworzono płetwy Rec Fin, pozyskuje się z odpadów pokonsumenckich i przemysłowych. Dlatego każda para płetw stampwo odpowiednik około 120 plastikowych butelek pozyskanych ze strumieni odpadów zalewających światowe oceany.
Nasze zaangażowanie w tworzenie innowacyjnych produktów i wykorzystywanie materiałów pochodzących z recyklingu pokazuje naszą troskę o przyszłość planety – powiedział Dean Martin z Fourth Element.
Płetwy Fourth Element Rec Fin dostępne są w dwóch wariantach kolorystycznych – Aqua/White i Black/Grey. Posiadają regulowany silikonowy pasek z miękką wkładką na pięcie, która zapewnia nurkom komfort podczas długich nurkowań.
Osobom zainteresowanym rebreatherem sidemountowym polecamy artykuł Edda Stockdale’a, dotyczący jednostki Divesoft Liberty Sidemount, opublikowany w 13 numerze kwartalnika DIVERS24! Magazyn w wersji cyfrowej dostępny jest nieodpłatnie, natomiast wersję drukowaną możesz nabyć w naszym sklepie internetowym.
Swoją miłość do nurkowania rozpoczęłam jako dwunastolatka na wyspach Kanaryjskich, wtedy też zrobiłam pierwszy kurs Open Water Diver. Ta miłość do błękitu przerodziła się w ogromną pasję, która towarzyszy mi do dnia dzisiejszego. Chociaż o błękit ciężko w Bałtyku, żadne warunki nie są dla mnie straszne. W tym sporcie odnajduję spokój, cierpliwość, odwagę, skupienie i równowagę. Od niedawna zaczęłam się zajmować modelingiem podwodnym i spełniam się w tym kierunku.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Dalsze korzystanie ze strony oznacza wyrażenie zgody na wykorzystywanie plików cookies. Zgadzam sięCzytaj dalej