W specjalnym dokumencie przygotowanym w ramach inicjatywy „Call to Earth” CNN bada, jak armia jeżowców purpurowych dziesiątkuje kalifornijskie lasy wodorostów. Stanowią one zagrożenie dla flory i fauny morskiej, od których są zależne. Niszczą również zdolność oceanu do pomocy w walce ze zmianami klimatu.
Glony listownicowce tworzące lasy wodorostów, to największe na świecie rośliny morskie. Kwitną w zimnych, bogatych w składniki odżywcze wodach, surferzy spotykają je wśród słynnych dużych kalifornijskich fal. Są jednymi z najszybciej rosnących organizmów na Ziemi – dziennie przybywa im ponad pół metra długości. Badania pokazują, że makroalgi, w tym listownicowce, magazynują rocznie około 173 milionów ton węgla na całym świecie. Odpowiada to rocznej emisji CO2 ze 160 elektrowni węglowych. Większość odkłada się w głębinach morskich, trwale usuwając go z atmosfery. Bez wątpienia pomaga to w walce ze zmianami klimatycznymi.
Wyścig z czasem
Dramat rozgrywający się wzdłuż północnego wybrzeża Kalifornii eksperci nazywają „katastrofą oceanu spowodowaną przez klimat”. Jest to przykład, jak globalne ocieplenie zagraża zdrowiu oceanów i żyjącym w nich organizmom. ale także ich zdolności do absorpcji węgla i pomocy w kontrolowaniu zmian klimatycznych. Straty są tak alarmujące, że zmobilizowały koalicję naukowców, organizacji pozarządowych i nurków. Rozpoczął się desperacki wyścig o zachowanie ostatnich podwodnych lasów wodorostów i przywrócenie równowagi ekosystemu. Zanim będzie na to za późno.
Listownicowce są odporne na sztormy, duże fale i gorącą wodę. Jednak ciągłe i gwałtowne zmiany zachodzące w klimacie okazują się zbyt silne, by je znieść.
W związku z regularnymi i intensywnymi zmianami klimatycznymi woda jest cieplejsza niż powinna. Z kolei fale są większe i często bardziej niszczycielskie niż kiedyś. To wszystko po prostu zaczyna wyniszczać te niesamowicie odporne lasy wodorostów. – powiedział w rozmowie z CNN Tom Ford, prezes The Bay Foundation.
Uważa się również, że cieplejsze wody przyczyniły się do rozprzestrzenienia choroby, która spustoszyła populację ogromnych rozgwiazd słonecznikowych żyjących wśród listownicowców. Bez tych żarłocznych drapieżników, które kontrolowały liczebność jeżowców, te gwałtownie się rozmnożyły i przyczyniają się do obumierania lasów listownicowców.
Jeżowce „zombie”
Jeżowce purpurowe przekształciły kwitnące ekosystemy lasów wodorostów w jałowe, bezwartościowe pustynie. Tom Dempsey, dyrektor programu organizacji The Nature Conservancy, poświęconego ochronie oceanu w Kalifornii, opisuje, jak po eliminacji glonów, jeżowce pozbawione głównego źródła pożywienia, zamieniają się w „zombie”. Wyjaśnia on, że poprzez obniżenie tempa metabolizmu zwierzęta te mogą przeżyć w głodzie jeszcze do 50 lat, żywiąc się jedynie algami rosnącymi na skałach na dnie morza. W takim stanie, skurczone prawie do zera, wygłodzone jeżowce nie mają żadnej wartości handlowej dla nurków i żadnej wartości odżywczej dla innych drapieżników, które w konsekwencji je ignorują.
Wzdłuż całego wybrzeża Kalifornii ludzie eksperymentują z różnymi metodami usuwania pustyń jeżowców. „Call to Earth” zwraca uwagę na dwie z nich.
Rozwiązanie
Pierwszą jest The Bay Foundation, organizacja zatrudniająca lokalnych nurków, którzy usuwają prawie puste jeżowce. Rozbijają je młotkami i pozostawiają ich skorupy do biodegradacji, zwracając składniki odżywcze do dna morskiego. Dzięki temu, od 2013 roku pomogli odtworzyć ponad 230 tysięcy metrów kwadratowych morskiego lasu w tym regionie. Heather Burdick, dyrektor ds. operacji morskich w The Bay Foundation ujawnia, że w ciągu kilku miesięcy od rozpoczęcia procesu, gigantyczne listownicowce zaczęły odrastać.
Móc pływać pod tym baldachimem wodorostów, który nie istniał w 2014 roku… Można to porównać do jakiejś magicznej katedry. – opisuje zdumiony Burdick.
Po drugie, hodowcy jeżowców mają nadzieję na przekształcenie tych purpurowych w przysmak spożywczy, podobny do czerwonych, występujących w Kalifornii. Jest ich tam coraz mniej, więc grupa nurków i przedsiębiorców szuka sposobów na zamianę bezwartościowych purpurowych jeżowców w produkt nadający się do sprzedaży. Nurkowie z Santa Barbara Stephanie Mutz i Harry Liquornik połączyli siły z Dougiem Bushem, właścicielem lokalnej farmy akwakultury, aby „hodować” jeżowce purpurowe, karmiąc je i tucząc zbieranymi w zrównoważony sposób wodorostami. Doug Bush mówi, że hodowane jeżowce są nawet lepszej jakości. Średnio 19 z 20 hodowanych jeżowców będzie pełnych ikry, która jest serwowana w wysokiej klasy restauracjach na całym świecie.
W ciągu 12 tygodni przechodzimy od pustej skorupy do małego naczynia pełnego delikatnych dobroci. – mówi Bush.
Hodowla rozgwiazd
Reporterzy CNN dowiadują się również, jak naukowcy pracują nad pierwszym w historii programem hodowli rozgwiazdy słonecznikowej. Wszystko, aby pomóc przyspieszyć odbudowę tego kluczowego morskiego drapieżnika. Te wyglądające wręcz pozaziemsko istoty „budzą strach w stworzeniach, które napotykają”, mówi Jason Hodin, naukowiec z Friday Harbor Laboratories, placówki badawczej Uniwersytetu Waszyngtońskiego. Ostatecznym celem programu jest wypuszczenie rozgwiazd na wolność i pomoc w odbudowie utraconych populacji. To propozycja naturalnego rozwiązania problemu kontrolowania liczby purpurowych jeżowców.
Pomimo zniechęcającej skali zniszczeń osoby zaangażowane w akcję ratunkową pozostają pełne nadziei. Po części dzięki niesamowitej zdolności wodorostów do odradzania się.
Naprawdę trudno jest spojrzeć na to wszystko obiektywnie, bez poczucia głębokiego smutku, ale wierzymy, że możemy to uratować. Mamy innowacje, naukę, technologię i rozwiązania rynkowe na wyciągnięcie ręki. Jeśli odpowiednio wykorzystamy je w walce z tym wielkim wyzwaniem, to damy radę. Może zobaczymy to jeszcze za naszego życia. Byłoby to ogromne osiągnięcie. – mówi Tom Dempsey w rozmowie z CNN.
Koralowce to niezwykłe organizmy tworzące wspaniałe struktury. Poznajcie je w artykule Małgorzaty Sobońskiej opubikowanym w 14 numerze kwartalnika DIVERS24! Magazyn w wersji cyfrowej dostępny jest nieodpłatnie, natomiast wersję drukowaną możesz nabyć w naszym sklepie internetowym.