Dobrze znana naszym czytelnikom grupa nurków technicznych z Trójmiasta Balticetech, po raz kolejny wyruszyła w morze w poszukiwaniu zatopionych wraków.
Dzięki sprzyjającej pogodzie udało się wykonać dwa rejsy, podczas których celem było poszukiwanie i odnalezienie jednostek zatopionych w czasie trwania operacji ewakuacyjnej Hannibal, przeprowadzonej przez Niemcy w okresie od 10 października 1944 r. do 8 maja 1945 r.
Jednak Morze Bałtyckie na swoim dnie skrywa znacznie więcej tajemnic. Nie może więc dziwić rezultat w postaci namierzenia trzynastu interesujących pozycji, które wg. członków grupy z pewnością pochodzą z różnych lat, a nie tylko z będącego obecnie głównym obiektem ich zainteresowania końcowego okresu II wojny światowej.
Tym razem, poszukiwania przeprowadziliśmy na północ od Helu, czyli w strefie tranzytowej pomiędzy portem w Piławie i portami zachodnimi. Po przepłynięciu 140 mil morskich i otarciu się o granicę z Rosją, możemy pochwalić się kolejnymi odkryciami. Znaleźliśmy 13 obiecujących obiektów, choć na pewno nie wszystkie odnalezione wraki pochodzą z końcówki II WŚ – czytamy na stronie Baltictech
Według trójmiejskiej grupy część zlokalizowanych jednostek, to mogą być wraki starych żaglowców i kutry rybackie, jednak, aby móc o tym się przekonać należy wszystko sprawdzić osobiście. Dlatego w tym roku możemy się spodziewać nurkowań na części z tych pozycji lub odwiedzin przeprowadzonych z wykorzystaniem zdalnie sterowanego robota typu ROV uzbrojonego m.in. w kamery video.
Pogoda w ostatnich dniach pozwoliła nam zorganizować aż dwa rejsy poszukiwawcze. Na naszym celowniku wciąż jest operacja…
Posted by Baltictech on Tuesday, January 12, 2021
Zwłaszcza ta druga opcja wydaje się kusząca i mocno prawdopodobna, gdyż wraki spoczywają na dosyć dużych głębokościach, co czyni ich eksplorację prawdziwym wyzwaniem. Choć należy także pamiętać o tym, że Baltictech tworzą m.in. osoby specjalizujące się w głębokich nurkowaniach wrakowych.
Wszystkie wraki spoczywają na głębokościach 90-110 m, więc rok 2021 zapowiada się pracowicie. Mieliśmy delikatną nadzieję, że uda nam się odnaleźć wyjątkowy wrak – pancernik kieszonkowy Lützow, który został zatopiony przez Rosjan w tym rejonie w 1947 roku. Ale o nim napiszemy w oddzielnym poście – czytamy na końcu wpisu
Jak mogliśmy się przekonać rok 2020 na Bałtyku był pracowity i obfitował w ciekawe odkrycia, a 2021 zaczyna się mocnym akcentem i ewidentnie będzie stanowił kontynuację rozpoczętych już poszukiwań, a także stanie się okazją do przeprowadzenia wielu nowych wypłynięć oraz nurkowań.
Fot. Marek Cacaj/Baltictch
