Aktualności Archeologia Reszta świata

Wyprawa do wraku Titanica rozpoczęła debatę na temat szczątków ofiar

artefakty Titanic

Plan odzyskania telegrafu z Titanica rozpoczął debatę na temat ludzkich szczątków znajdujących się w jego wnętrzu. Eksploracja wraku najsłynniejszego liniowca trwa już od 35 lat i co ciekawe, według firmy, która posiada prawa do prowadzenia poszukiwań i wydobycia, nikt nigdy nie znalazł tam jakichkolwiek ludzkich szczątków.


Dyskusja na temat ofiar i moralnego aspektu wydobycia jakichkolwiek przedmiotów, pojawiła się przy okazji pomysłu odzyskania kultowego telegrafu włoskiej marki Marconi. Teraz padło pytanie, czy w najsłynniejszym na świecie wraku nadal mogą znajdować się szczątki pasażerów i załogi, którzy zginęli sto lat temu?

Prawnicy reprezentujący rząd USA poruszyli tę kwestię w toczącej się bitwie sądowej o zablokowanie planowanej wyprawy, a na poparcie swoich postulatów cytują archeologów, którzy twierdzą, że szczątki nadal mogą znajdować się we wraku. Zarzucają również firmie RMS Titanic Inc., że chcąc zrealizować swój plan, nie bierze pod uwagę tej kwestii.

W katastrofie Titanica zginęło 1500 osób. Nie można z całą pewnością stwierdzić, że część ludzkich szczątków nie jest zakopana gdzieś głęboko, gdzie nie ma prądów – powiedział Paul Johnston, kurator historii morskiej w Smithsonian’s National Museum of American History.

Firma RMS Titanic Inc. chce wydobyć z wraku bezprzewodowy telegraf włoskiej marki Marconi. Ten sam, którym nadawano sygnał S.O.S. i wzywano pomocy z tonącego liniowca. Dzięki temu, udało się uratować około 700 osób, które opuściły statek w szalupach ratunkowych.

W tym celu planowane jest wysłanie bezzałogowego pojazdu podwodnego, który prześlizgnąłby się przez świetlik lub wbił w mocno skorodowane poszycie wraku. Następnie robot musiałby namierzyć i wyciąć legendarny telegraf oraz bezpiecznie wrócić z nim na powierzchnię.

Przedstawiciele RMS Titanic Inc. twierdzą z kolei, że gdyby ludzkie szczątki nadal znajdowały się we wraku, to prawdopodobnie zostałyby zauważone chociaż raz podczas jednego z około 200 zanurzeń wykonanych na wraku liniowca.

W maju sędzia federalny w Norfolk w stanie Wirginia, oddalił pozew przeciwko RMS Titanic Inc. W uzasadnieniu sędzia okręgowy sądu Stanów Zjednoczonych Rebecca Beach Smith napisała, że odzyskanie telegrafu przyczyni się do zachowania i uhonorowania spuścizny pozostawionej przez niezatartą tragedię jaką była utrata Titanica.

Z kolei w czerwcu rząd USA wniósł do sądu skargę, twierdząc, że planowane przedsięwzięcie naruszy prawo federalne i umowę z Wielką Brytanią uznającą wrak za miejsce pamięci. Amerykańscy prawnicy twierdzą, że umowa reguluje kwestię eksploracji wraku, aby zapewnić, że jego kadłub, artefakty i „wszelkie ludzkie szczątki” pozostaną nienaruszone.

Obie strony podnoszą argumenty na poparcie swoich tez i wygląda na to, że zarówno pierwszy wyrok, jak i kolejny, mogą okazać się dopiero wstępem do długiej i zaciętej sądowej batalii. Warto jednak wspomnieć, że krewni ofiar, jak i osób które przeżyły zatonięcie Titanica, poparli plan wydobycia telegrafu i zachowania go dla potomnych w formie muzealnego eksponatu i namacalnego dowodu olbrzymiej tragedii.

Foto: But znaleziony niedaleko rufy Titanica/Institute for Exploration, Center for Archaeological Oceanography/University of Rhode Island/NOAA Office of Ocean Exploration


O eksploracji ciekawych wraków Morza Bałtyckiego przeczytacie w 10 numerze kwartalnika DIVERS24! Magazyn w wersji cyfrowej dostępny jest nieodpłatnie, natomiast wersję drukowaną możesz nabyć w naszym sklepie internetowym.

Czytaj także

Wgrywam....

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Dalsze korzystanie ze strony oznacza wyrażenie zgody na wykorzystywanie plików cookies. Zgadzam się Czytaj dalej