Potężny sztorm zniszczył wrak samolotu Lockheed C-130 Hercules, który spoczywa zatopiony jako sztuczna rafa na dnie Zatoki Akaba w Jordanii.
Złe wieści docierają do nas od pracowników zaprzyjaźnionego centrum nurkowego Red Sea Dive Center Aqaba. Region Zatoki Akaba został nawiedzony przez potężną burzę, która poważnie uszkodziła sztuczną rafę utworzoną na dnie zatoki. Ucierpiały różne elementy podwodnej instalacji, ale najbardziej sztorm zniszczył wrak samolotu transportowego Lockheed C-130 Hercules.
W ostatnich miesiącach o sztucznej rafie utworzonej na dnie Zatoki Akaba było bardzo głośno na całym świecie. Wspaniałe zdjęcia utalentowanych fotografów podwodnych nie tylko wprawiały w zachwyt, ale również przekonały wiele osób do odwiedzenia tej do niedawna niezbyt popularnej destynacji nurkowej. W końcu kto nie chciałby zanurzyć się w lazurowym błękicie otoczony przez masę wspaniałych wraków, które coraz liczniej zamieszkiwane były przez lokalną faunę i florę?
Niestety gwałtowne burze, które nawiedziły region, po prostu rozerwały na strzępy jedną z najstarszych i najbardziej popularnych podwodnych atrakcji Zatoki Akaba. Chodzi oczywiście o wrak samolotu C-130 Hercules, który od kilku lat spoczywa zatopiony na głębokości 18-20 m. Ogromny Lockheed na dobre już zadomowił się na morskim dnie i coraz liczniej porastany był przez kolejne miękkie koralowce.
Bolesna strata
Jest to tym większa strata dla lokalnej społeczności nurkowej, ale również cios dla środowiska naturalnego. Właśnie m.in. z myślą o odciążeniu raf koralowych Morza Czerwonego zatopiono samolot Lockheed C-130 Hercules. Miał on stymulować wzrost koralowców i zwiększyć populację morskich stworzeń. W Zatoce Akaba nie brak miejsc będących jałową pustynią, dlatego pomysł został przyjęty bardzo entuzjastycznie.
Obecnie wrak Herculesa w niczym nie przypomina już potężnej jednostki zatopionej jako podwodna atrakcja. Ponieważ w konfrontacji z niszczącymi siłami natury kadłub Lockheed C-130 Hercules został wręcz poszatkowany na kawałki. Z kolei skrzydła samolotu opadły na dno i obecnie wygląda, jakby rozbił się w tym miejscu w katastrofie lotniczej. Dzięki filmom i zdjęciom zapamiętamy go jednak, jako bardzo wyjątkową sztuczną rafę.
Chociaż pocieszający jest fakt, że natura ma czas i względy estetyczne nie stanowią dla niej wyznacznika. Bez wątpienia fauna i flora Zatoki Akaba na nowo zacznie kolonizację wraku samolotu i z pewnością uczyni to skutecznie. Podczas gdy dla nurków miejsce utraci nieco blasku i spektakularności. Znając jednak podejście lokalnych władz, to z pewnością w niedalekiej przyszłości powetują wszystkim tę stratę.
Jordania i Zatoka Akaba to wspaniały cel nurkowej wyprawy. Relację z naszej wizyty znajdziecie W 12 numerze kwartalnika DIVERS24! Magazyn w wersji cyfrowej dostępny jest nieodpłatnie, natomiast wersję drukowaną możesz nabyć w naszym sklepie internetowym.