Martin Strmiska jest niezwykle utalentowanym fotografem podwodnym oraz ambasadorem kilku czołowych marek produkujących sprzęt do nurkowania. Pochodzi ze Słowacji, ale z aparatem przemierza cały świat uwieczniając jego piękno na swoich fotografiach. Jest jednak przekonany, że z oceanu nie można tylko czerpać w miarę własnych potrzeb, trzeba również dawać coś od siebie. Dlatego Martin z dużym zaangażowaniem wspiera działania mające na celu ochronę mieszkańców podwodnego świata.
Dlaczego ja?
Odkąd rozpocząłem swoją podróż jako pełnoetatowy fotograf podwodny dla magazynu Unterwasser w 2005 roku, mój cel zmienił się kilkakrotnie. Patrząc na takie legendy, jak Paul Nicklen czy Brian Skerry, którzy osiągnęli „Olimp” fotografii podwodnej zorientowanej na dziką przyrodę, moim pierwotnym celem było, aby moje zdjęcia były równie mocne i uderzające. Podczas spędzania dużej ilości czasu na obserwowaniu zachowań morskiej fauny i flory, ryby i inne stworzenia stały się moimi najbliższymi przyjaciółmi.
Spotkania z żarłaczami białopłetwymi w Morzu Czerwonym zmieniły mój sposób rozumienia rekinów, a później kolejne gatunki tych ryb stały się moimi ulubionymi kompanami podczas czasu spędzanego pod wodą. Ludzie w powszechnie panującym przekonaniu, zazwyczaj widzą rekiny jako bezwzględne maszyny do zabijania, polujące na wszystko co się rusza. Tymczasem mój obraz tych zwierząt jest dokładnie odwrotny. Oczywiście rekiny są drapieżnikami zajmującymi miejsce na samym wierzchołku łańcucha pokarmowego, jednak jednocześnie mają w sobie wiele piękna, delikatności i zachowań, za które można je szanować i kochać.
Niektóre z moich najbardziej pamiętnych chwil, które przeżyłem pod wodą, są związane właśnie z rekinami. Niestety często, gdy wracałem do cudownych miejsc, aby znów spotkać moich oceanicznych przyjaciół, wielu z nich już nie było. Zniknęli z całą masą innych morskich istot na moich oczach. Wprost sprzed obiektywu mojego aparatu. Byłem świadkiem wielu bolesnych scen, przepełnionych cierpieniem morskich stworzeń traktowanych jak śmieci. I czułem wielki smutek. Niestety mój smutek nie może pomóc, ale mogą to zrobić moje zdjęcia. Dlatego ciągle podróżuję i staram się pokazywać ginący świat, o który trzeba walczyć. W ten sposób moja pasja stała się misją.
Ocean’s Rockstars
Bez miłości nie ma potrzeby, aby pomagać. Jednak sama miłość dzisiaj już nie wystarczy. Zabrnęliśmy tak daleko w wykorzystywaniu zasobów morskich, że rekiny potrzebują nie tylko naszej miłości, ale także aktywnej pomocy. Potrzebują wsparcia organizacji, konkretnych zaangażowanych osób i zdecydowanych działań. Nikt inny nie uratuje tej planety, jeżeli nie zrobimy tego sami. Nikt nie uratuje rekinów, jeżeli nie zrobimy tego my – nurkowie. Jesteśmy tymi, którzy znają prawdę o nich i mamy moc, aby coś zmienić!
Jeżeli myślisz podobnie i też chcesz pomóc, możesz to zrobić kupując koszulkę Ocean’a Rockstars. 15% tej kwoty zostanie przeznaczone na wsparcie organizacji zajmujących się ochroną rekinów SeaLegacy prowadzoną przez Paula Nicklena i Cristinę Mittermeier oraz fundację Blue Sphere, którą reprezentuje Shawn Heinrichs.
Tekst i zdjęcia: Martin Strmiska
Tłumaczenie z języka angielskiego: Tomasz Andrukajtis
Jeżeli interesują was rekiny, to koniecznie musicie zajrzeć do 9 numeru kwartalnika DIVERS24! Swoją drogą na okładce znajdziecie wspaniałe zdjęcie wraku HMS „Perseus” autorstwa Martina Strmiski! Magazyn w wersji cyfrowej dostępny jest nieodpłatnie, natomiast wersję drukowaną możesz nabyć w naszym sklepie internetowym.