Grupa szwedzkich i islandzkich poszukiwaczy odnalazła 900 butelek z rzadkimi alkoholami, które zmierzały na dwór cara Rosji Mikołaja II. Nietypowy skarb został wydobyty przez ekipę Ocean X z wraku parowca liczącego sobie 102 lata i zalegającego na głębokości ponad 75 metrów na dnie Morza Bałtyckiego.
Projekt poszukiwania, odnalezienia i wydobycia 900 butelek zawierających rzadki koniak i likiery z wraku szwedzkiego parowca S/S „Kyros”, został zapoczątkowany 20 lat temu. To właśnie wtedy odnaleziono wrak po raz pierwszy. Niestety wkrótce jego pozycja została utracona. Dziś możemy napisać kolejny rozdział tej historii, gdy zawartość ładowni została w końcu dostarczona na ląd 22 października 2019 r. A nie było to zadanie łatwe …odkrycie
Wszystko z uwagi na niezwykle trudny dostęp do wraku. Na przestrzeni minionego wieku, czekający na S/S „Kyros” został pokryty olbrzymią ilością sieci-widm. Grupa Ocean X spędziła kilka lat na oczyszczaniu wraku, tak, by nurkowie i roboty ROV mogły w bezpieczny sposób przeprowadzić jego eksplorację i wydobycie ładunku.
Ciekawa jest sama historia zatonięcia statku. W 1917 roku jednostka stałą się ofiarą działań wojennych, prowadzonych podczas I wojny światowej. Parowiec pływający pod banderą neutralnej Szwecji znajdował się przeciągającej się podróży z Francji, przez Szwecję do Sankt Petersburga. Niestety mocna zima wstrzymywała załogę z rejsem w stronę Imperium Rosyjskiego, który początkowo miał odbyć się w grudniu 1916 r.
W końcu, w maju 1917 r., kiedy udało się wyruszyć w podróż, dla parowca „Kyros” okazała się ona być ostatnią w jakiej miał uczestniczyć. Po opuszczeniu wybrzeża Skandynawii statek został zatrzymany przez niemiecki okręt podwodny UC58, którego kapitan zakwalifikował część ładunku parowca jako kontrabandę i nakazał by jednostkę wysadzono przy pomocy ładunku wybuchowego.
Na dno poszło 600 butelek z koniakiem De Haartman & Co. oraz 300 z likierami Bénédictine, marki należącej obecnie do koncernu Bacardi, które znajdowały się w ładowni. Na szczęście nikt nie zginął, gdyż załogę S/S „Kyros” przeniesiono na pokład przepływającego w pobliżu statku.
Cenny ładunek zachował się pod wodą przez ponad 100 lat, dzięki unikalnym warunkom jakie panują w wodach Bałtyku. Niska temperatura, brak światła słonecznego docierającego na taką głębokość oraz niewielka ilość tlenu, stworzyły połączenie, które pozwoliło by ładunek przetrwał niemal nietknięty. Dużo gorzej miewa się sam wrak, który został poważnie uszkodzony przez wspomniane rybackie sieci.
Przedstawiciele marki Bacardi są niezwykle podekscytowani informacjami o znalezisku i czekają na dalszy ciąg tej historii. Zależy im przede wszystkim na tym, by dowiedzieć się, czy likiery Bénédictine pozostawione na 100 lat w morskiej głębi, przetrwały próbę czasu i nadają się obecnie do spożycia. Prowadzone są również obecnie rozmowy, mające określić szacunkową wartość odnalezionych trunków.
Co się tyczy koniaku, to zespół wciąż nie ustalił marki ani przybliżonej wartości znaleziska. Jak twierdzą członkowie Ocean X, nie chcą otwierać żadnej z butelek, gdyż cena za pojedynczą flaszkę może osiągać nawet kilkadziesiąt tysięcy euro.
Biorąc pod uwagę podobne odkrycia z minionych lat, można wykazywać umiarkowany, lecz uzasadniony optymizm, zarówno względem przydatności do spożycia, jak i ceny, jaką osiągać będą na aukcjach wydobyte butelki.
Źródło: oceanexplorer.se
Dla miłośników historycznych wraków i wspaniałych skarbów jakie skrywają, polecamy artykuł znajdujący się w 11 numerze kwartalnika DIVERS24! Magazyn w wersji cyfrowej dostępny jest nieodpłatnie, natomiast wersję drukowaną możesz nabyć w naszym sklepie internetowym.
