Grupa entuzjastów historii żeglugi w Krainie Wielkich Jezior Ameryki Północnej, poinformowała o odnalezieniu wraków dwóch szkunerów sprzed 141 lat! W wodach jeziora Michigan udało im się zlokalizować i zidentyfikować jednostki „Peshtigo” i „St. Andrews”, które zatonęły w 1878 roku.
O tym, że coś ciekawego może znajdować się w tym właśnie miejscu, wiadomo było od 2010 roku. Właśnie wtedy znany lokalny nurek i poszukiwać Bernie Hellstrom, namierzył podczas jednego ze swoich rejsów po archipelagu Beaver Island, duży obiekt zalegający na dnie na głębokości około 60 metrów.
Dopiero blisko dekadę później, w czerwcu 2019 roku, Hellstrom obejrzał swoje znalezisko wykorzystując zrobiony na zamówienie pojazd wyposażony w zestaw kamer i… nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył. Okazało się, że na dnie pod jego łodzią znajduje się istne cmentarzysko wraków!
Dwa wspaniałe wraki z czasów wojny secesyjnej, niewidziane przez człowieka od blisko półtora wieku. Dziś spoczywają w odległości zaledwie 3 metrów od siebie! Do tego należy dodać, że obie jednostki zachowały się fantastycznie. Po zatonięciu osiadły na dnie nakrywając się masztami, a dookoła nich widoczny jest rozsypany ładunek węgla.
Bliższe oględziny pozwoliły odkryć ogromną dziurkę w burcie jednego ze szkunerów, co sugeruje, że ewidentnie doszło tu do zderzenia i momentalnego zatonięcia po kolizji. Dla historyka Brendona Bailloda znalezisko Hellstroma stanowiło prawdziwą zagadkę. Wszystko dlatego, ponieważ w odległości 50 mil od odnalezionych wraków… nie było żadnego pasującego zderzenia, które mówiło by o zatonięciu szkunera.
Doświadczeni nurkowie techniczni John Janzen i John Scoles zostali zrekrutowani do zejścia pod wodę i przygotowania wysokiej jakości dokumentacji filmowej, która pomogłaby rozwikłać tę zagadkę. W trakcie nurkowania Janzen i Scoles zarejestrowali niesamowity materiał wideo, ukazujący dowody dramatycznej i gwałtownej katastrofy, jaka miała tu miejsce w odległej przeszłości.
Przez lata historycy byli przekonani, że do kolizji i zatonięcia szkunerów „Peshtigo” i „St. Andrews” doszło we wschodniej części Cieśniny Mackinac, gdzie udało się odnaleźć drugi z wraków. A przynajmniej tak się wszystkim wydawało. Najnowsze znalezisko nie tylko rzuca nowe światło na wydarzenia sprzed 141 lat, ale również sprawia, że na nowo trzeba będzie odkryć historię wraku, który do tej pory uznawany był na szkuner „St. Andrews”.
Materiały dostarczone przez nurków pozwoliły bez cienia wątpliwości ustalić, że odnalezione obok siebie wraki, to wspomniane statki z czasów Wojny Secesyjnej. „Peshtigo” był olbrzymim trójmasztowym szkunerem mierzącym 50 metrów długości. Został zbudowany w 1863 roku w Peshtigo, w stanie Wisconsin, przez armatora Thomasa Spearsa i była to największa jednostka jaką kiedykolwiek tam zbudowano. Z kolei „St. Andrews” był dwumasztowym szkunerem zbudowanym w 1857 roku w Milan, w Ohio, przez stocznię Merry and Gay i mierzył 43 metry długości.
Źródło: shipwreckworld.com
Jeżeli interesują cię opowieści o wrakach statków i okrętów, to koniecznie musisz poznać niesamowitą historię „Perseusza”. Znajdziesz ją w 9 numerze naszego kwartalnika DIVERS24! Magazyn w wersji cyfrowej dostępny jest nieodpłatnie, natomiast wersję drukowaną możesz nabyć w naszym sklepie internetowym.