Uroczystość Wszystkich Świętych i następujący po niej Dzień Zaduszny, to niezwykle wyjątkowy czas w naszej tradycji. Jest to ten moment w roku, kiedy wszystko zwalnia i mamy chwilę by sięgnąć pamięcią w przeszłość. Do miejsc, a zwłaszcza do ludzi, których już wśród nas nie ma. Wspomnieć wspólnie spędzony czas i przeżyte chwile, które zbudowały łączące nas więzi. Niejednokrotnie tak silne, że nawet śmierć nie jest ich w stanie przeciąć…
W tym czasie oczywiście najwięcej miejsca poświęcamy rodzinie i najbliższym. Mamy jednak to wielkie szczęście, że wchodząc w ten wspaniały świat ukryty pod wodą, zyskaliśmy drugą, wielką i cudowną rodzinę. Niestety piękno ciągnące nas w głąb podwodnego świata, często ma bardzo wysoką cenę. Nurkowanie, zwłaszcza te eksploracyjne, techniczne i mocno zaawansowane, obarczone jest wielkim ryzykiem. Każdego roku tracimy wspaniałych ludzi, których przyszło nam poznać biorąc udział w naszej niezwykłej wspólnej przygodzie.
Nie inaczej jest w tym roku. Ponownie odeszło od nas wielu niezwykłych nurków i zarazem cudownych ludzi, z którymi nie tylko dobrze milczało się pod wodą, ale również spędzało masę czasu na rozmowach pomiędzy kolejnymi zanurzeniami. Każdy z nas ma takie postacie w swoim życiu. Poznani na ścieżce nurkowej kariery mentorzy, koleżanki, koledzy, ludzie spotkanie wniosło do naszego życia coś, po czym nie było ono już takie samo.
Listopad zawsze był dla mnie wyjątkowy pod względem nurkowym. Zwłaszcza koniec tego miesiąca to termin, kiedy z wieloma z tych, których już nie ma wśród nas, mogłem spotkać się w Trójmieście i spędzić wiele wspaniałych chwil.
Naturalnym cyklem życia najpierw ich poznać i słuchać co mają do przekazania, nawiązać nić porozumienia i zawsze cieszyć się na możliwość kolejnego spotkania i rozmowę. Na co dzień przecież nikt nie zakłada i nie myśli o tym, że coś może skończyć się nagle, urwać w jednej chwili i pozostać tylko wspomnieniem. Jednak im więcej lat, tym więcej ostatnich rozmów. W tym roku na koniec listopada znów spotkam wielu z was, niestety już nie wszystkich…