W Dunaju na Węgrzech odkryto wrak amerykańskiego bombowca, pochodzący z czasów II Wojny Światowej. Pozostałości zestrzelonej maszyny odkryto dzięki niezwykle niskiemu poziomowi wody, który jest wynikiem tegorocznej suszy. O znalezisku poinformowało Muzeum Lotnictwa w Szolnoku.
O dostrzeżonych w wodach Dunaju szczątkach samolotu poinformowano Instytut i Muzeum Historii Wojskowości, a także Węgierskie Towarzystwo Badania Wraków. Po dokładniejszym sprawdzeniu okazało się, że w rzece znajduje się czterometrowy dźwigar wraz z elementami mocującymi silnika.
Poszukiwania w archiwach pozwoliły ustalić, że 30 lipca 1944 roku 485. grupa bombowa 15. Armii Powietrznej Stanów Zjednoczonych, atakowała położoną niedaleko Naddunajską Fabrykę Samolotów. To właśnie tutaj produkowane były niemieckie messerschmitty. W tym czasie Węgry znajdowały się pod okupacją, przed niedawnego sojusznika – Niemcy.
Amerykański bombowiec B-24G z 485. grupy bombowej 15. Armii Powietrznej Stanów Zjednoczonych, pilotowany był przez porucznika Franka Wodzinskiego i został podczas ataku zestrzelony przez obronę przeciwlotniczą. Trafiona maszyna pikowała pionowo, kończąc lot w wodach Dunaju. Z całej załogi przeżyła tylko jedna osoba.
Źródło: 444.hu
[pro_ad_display_adzone id=”25708″]