Po wielu latach prac przy wraku pierwszego okrętu podwodnego „H.L. Hunley”, walczącego w wojnie secesyjnej pod banderą konfederatów, naukowcom udało się rozwiązać zagadkę stojącą za jego zatonięciem. Słuch o jednostce i 8 członkach załogi zaginął w 1864 roku, aż do odkrycia wraku w 1995r.
Miniaturowy okręt zapisał się w historii tym, że jako pierwsza jednostka podwodna, zatopił okręt wojenny nieprzyjaciela – USS „Housatonic”. Niestety załoga nigdy nie powróciła z tej misji i mimo wielu lat badań, przyczyna zatonięcia pierwszego okrętu podwodnego nie była znana. Aż do dziś.
Po odnalezieniu wraku w 1995r., zadecydowano o wydobyciu jednostki, co udało się przeprowadzić w 2000r. Od tamtej pory naukowcy pracowali by oczyścić jednostkę, która przez 150 lat całkowicie pokryła się piachem, osadami i rdzą. Teraz, po 18 latach prac konserwatorskich określono, że nie uruchomienie awaryjnego mechanizmu zrzucenia balastu, stało za zatonięciem „H.L. Hunley”.
Naukowcy po usunięciu korozji, mułu i osadów z kadłuba, stwierdzili, że trzy dźwignie mechanizmu awaryjnego zrzucania balastu, są zablokowane w ich normalnej pozycji. Tym samym rozwiązali zagadkę losu, jaki spotkał okręt podwodny konfederatów.
Pionierscy podwodniacy nie rozłączyli bloków kilowych o wadze 1 000 funtów, co uniemożliwiło powrót na powierzchnię. Zamiast tego okręt podwodny został uwięziony pod wodą, a załoga zginęła z powodu braku tlenu.
Źródło: dailymail.co.uk
[pro_ad_display_adzone id=”25708″]