Aktualności Archeologia Reszta świata Wraki

Odnaleźli wrak sprzed 113 lat z 200 tonami złota?

Przedstawiciele południwokoreańskiej firmy Shinil Group, upublicznili informację o odnalezieniu wraku rosyjskiego okrętu „Dymitr Doński”. Według niepotwierdzonych informacji, w ładowniach jednostki należącej do Marynarki Wojennej Imperium Rosyjskiego, prawdopodobnie znajduje się 200 ton złota! Koreańczycy nie ukrywają, że liczą, iż ich znalezisko okaże się strzałem w przysłowiową dziesiątkę.

Pracownicy Shinil Group zlokalizowali wiekowy wrak na głębokości 434 metrów, w pobliżu wyspy Ulleungdo, a teraz planują jego eksplorację i wydobycie ładunku przy współpracy z partnerami z Chin, Kanady i Wielkiej Brytanii. Na dowód podali dokładne koordynaty, gdzie spoczywa jednostka oraz zamieścili film nagrany przez robota ROV, z ujęciami rufy, na której doskonale widoczna jest nazwa krążownika – „Dymitr Doński”.

6-1_d_850

Krążownik wchodził w skład grupy okrętów Floty Bałtyckiej, wysłanych na Pacyfik podczas wojny rosyjsko – japońskiej, trwającej od 8 lutego 1904 roku do 5 września 1905 roku. Okręt brał udział w bitwie pod Cuszimą, 27-28 maja 1905 roku, która okazała się spektakularną klęską carskiej floty. Zginęło wówczas ponad 5000 rosyjskich marynarzy, a blisko 6000 trafiło do niewoli, a sama Flota Bałtycka została praktycznie unicestwiona.

-- Reklama --
Suchy Skafander Seal

Załoga okrętu „Dymitr Doński” nie chciała się poddać i do końca toczyła zacięty bój z sześcioma japońskimi krążownikami, ścigającymi ich przez cały dzień. Wraz z nadejściem zmierzchu rosyjskim matrosom udało się zgubić pościg i schronić w pobliżu wyspy Atsurgato. Niestety doznane uszkodzenia uniemożliwiły dalszą walkę czy nawet ucieczkę i zmusiły załogę do zatopienia własnego okrętu następnego dnia.

87da174954124405ac97061ddb44b736

Poszukiwanie wraku carskiego krążownika i jego ładunku, przez ponad sto lat rozpalało wyobraźnię niezliczonej rzeszy ludzi. W końcu na kogo nie podziałało by 200 ton złota o wartości $133 mld, które miały znajdować się w ładowni „Dymitra Dońskiego”? Skąd taka fortuna na okręcie wojennym? Otóż grupa rosyjskich okrętów wysłana w bój, miała do pokonania olbrzymią odległość i zgromadzony kruszec miał zapewnić całej flocie wszystko czego potrzebuje.

Wiele osób jest jednak sceptycznych, co do informacji o cennym ładunku w ładowniach „Dymitra Dońskiego”. Twierdzą oni, że to niemożliwe, by taka fortuna była przewożona przez jedną jednostkę wojenną. Zwłaszcza, że aż do Władywostoku można było wszystko bezpiecznie przetransportować koleją. Jednak żadna ze stron nie potrafi ostatecznie dowieść swojej hipotezy i będziemy zmuszeni poczekać, aż zakończy się eksploracja wnętrza wraku.

Wątpliwości dotyczą nie tylko zawartości ładowni „Dymitra Dońskiego”, ale również firmy Shinil Group. Południowokoreański serwis informacyjny Chosun Biz poinformował, że Shinil Group została założona zaledwie w czerwcu 2018 roku, choć tytułuje się następca Shinil Corporation, utworzonej w 1957 roku. Co więcej, podobno firma powstała z kapitałem zakładowym równym 100 milionów południowokoreańskich wonów (£67 689).

Firma do tej pory nie wystąpiła do Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Rybołówstwa Korei Południowej o przyznanie prawa do eksploracji wnętrza krążownika, co wymusiło by opłatę 10% z szacowanej wartości wraku. Jeśli plotki dotyczące Shinil Group są prawdziwe, byłoby to o wiele więcej niż wartość samej firmy.

Przedstawiciele Shinil Group zapowiedzieli już, że wkrótce zorganizują konferencję prasową, aby wyjaśnić wszelkie wątpliwości, a wydobycie ładunku szacują na okres około trzech miesięcy.

Źródło: aif.ru, rg.ru, bbc.com

[pro_ad_display_adzone id=”31298″]

Czytaj także

Wgrywam....

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Dalsze korzystanie ze strony oznacza wyrażenie zgody na wykorzystywanie plików cookies. Zgadzam się Czytaj dalej