Aktualności Europa Miejsca Nurkowania Nurkowanie jaskiniowe Nurkowanie Techniczne Relacje

Expedition Bjurälven 2018 – Dzień 2 – fotorelacja

Drugi dzień Expedition Bjurälven i nie zwalniamy kroku. Po rozbiciu obozu i zainstalowaniu głównej infrastruktury, przyszedł czas na drobne wykończenia i pierwsze eksploracje. Pogoda wspaniałą, choć nadal mocno na minusie. Wszyscy jednak bardzo zadowoleni i z dużym entuzjazmem patrzymy w stronę najbliższych dni.

Można by rzec, że dziś działo się niewiele, ale jednak ten dzień przyniósł nam całkiem sporo. Na szczęście znów było bardzo słonecznie, choć zapewne -23ºC dla większości ludzi, to nie jest strefa komfortu. Taka aura pozwoliła nam jednak na bezproblemową finalizację obozu.

Expedition-Bjuralven-2018-Day-2015

Pierwszym zadaniem po dotarciu na miejsce było ponowne rozkucie przerębla, który od poprzedniej wizyty zdążył już zamarznąć. Zamontowaliśmy też podest, dzięki któremu, rozpoczynając nurkowanie łatwiej będzie ubierać sprzęt.

-- Reklama --
Suchy Skafander Seal

W sprężarkowni udało się sfinalizować wszystkie ustawienia i zamontować tablicę sterującą. Maszyny już pracują i jesteśmy gotowi, by na bieżąco zaspokoić zapotrzebowanie na gazy, dla ekipy eksplorującej wnętrze jaskini.

Skoro już o tym mowa, to ruszyły pierwsze nurkowania. W najbliższych dniach będziemy informować o ich postępach. Na chwilę obecną nurkom udało się przeprowadzić zanurzenie i sprawdzić kolejne 20 metrów jaskini, które nie były eksplorowane wcześniej.

Co się tyczy naszego drugiego obozu – tego pod zamarzniętym wodospadem, to otrzymał on nazwę D3. Ekipa zajmująca się tą częścią tegorocznej ekspedycji, zniosła na linach sprzęt w dół jaskini i następnego dnia planuje pierwsze nurkowania. Wszyscy są bardzo ciekawi wyników tej eksploracji.

Expedition-Bjuralven-2018-Day-2006

Jeżeli chodzi o kwestie nie nurkowe, to znalazła się chwila na mały spacer. Trzeba przyznać, że spacer po okolicy zapiera dech w piersi i to wcale nie z uwagi na panujące mrozy. Dookoła jest dziko i pięknie, choć wciąż czekamy na pierwszych przedstawicieli lokalnej fauny, którzy zjawią się w naszym obozie, by zaspokoić swoją ciekawość.

Poruszamy się wyłącznie skuterami śnieżnymi, bo samo w sobie jest olbrzymią frajdą, jednak nie jest wcale takie proste, jak mogło by się wydawać. Jak widać, w trakcie takiej ekspedycji człowiek dzień po dniu eksploruje nie tylko samą jaskinię, ale również okolicę, siebie i zdobycze techniki!

Foto: Irena Stangierska, Marcin Pawełczyk

[pro_ad_display_adzone id=”25708″]

Czytaj także

Wgrywam....

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Dalsze korzystanie ze strony oznacza wyrażenie zgody na wykorzystywanie plików cookies. Zgadzam się Czytaj dalej