Z Katarzyną Psyk w czasie Konferencji Baltictech 2017, o tym, jak zostać zwycięzcą konkursu Instruktor Elite PADI, rozmawia Wojciech Zgoła
Zacznę prozaicznie, jak długo nurkujesz?
Zaczęło się to dawno temu, bo pod koniec 2008 roku. Także parę latek już w wodzie spędziłam
Czy swoją przygodę z nurkowaniem zaczęłaś od myśli, że zostaniesz instruktorem?
Nie. To w sumie była śmieszna historia, bo jestem też instruktorem sztuk walki. Pewnego razu po treningu jeden z instruktorów powiedział, że mają kilka osób i będą robić kurs Open Water Diver i jak będzie większa grupa, to będzie taniej. W sumie stworzyliśmy 11 osobową grupę i pojechaliśmy na kurs. Z tej 11-tki dziś nurkują tylko 3 osoby.
A w którym momencie stwierdziłaś, że chcesz zostać instruktorem i uczyć ludzi nurkowania?
Wiesz co, tak naprawdę miałam już tego mojego życia w Polsce trochę dosyć. Praca od rana do wieczora, nurkowania tylko w weekendy. No i wpadłam na pomysł, dlaczego pasji nie wykorzystać w pracy i przy tym nie zarobić, a przy okazji jeździć i zwiedzać świat.
Czyli robić to, co się lubi i z tego żyć?
Dokładnie. Zaczęło się niewinnie od Dive Master’a, ale po krótkim czasie uświadomiłam sobie, że to trochę mało i poszłam o krok dalej. Zrobiłam u Michała Kosuta kurs instruktorski IDC.
Nie żałujesz?
Ha, ha, nie żałuję, choć powiem Ci, że te 10 dni nauki, to było nie lada wyzwanie. Niejednokrotnie myślałam „co ja tu robię”, „po co ja to robię”, „wracam do domu”, ale przetrwałam i było super.
To teraz powiedz co trzeba zrobić, żeby uzyskać ten tytuł, który uzyskałaś?
Trzeba to na pewno kochać, trzeba lubić to robić, a zagranicą pracy jest ogrom. 6 dni bycia w wodzie i to od rana do wieczora. Trzeba się temu wręcz poświęcić. Wydałam w tym roku 164 certyfikaty, czyli jest to ogromna ilość.
Ile zejść do wody robisz przeciętnie dziennie?
Mój rekord to jest 9. Od rana DSD, a po południu kursy podstawowe i zaawansowane.
I nie znudziło Ci się?
Nie, nie znudziło mi się i raczej prędko nie znudzi.
Ale wolisz ciepłe wody?
Tak, chociaż, po ostatnich 4 latach miałam znów przyjemność zanurkować w naszych pięknych, zimnych wodach. Było to tydzień temu i stwierdzam, że nadal jest to fajne wyzwanie i też lubię nasze polskie wody.
Ale nie zrobiłaś tego w piance?
(śmiech) Nie, zrobiłam to w suchaczu. Na piankę nikt mnie nie namówi! Choć Maćkowi Juraszowi udało się namówić mnie na tzw. „morsowanie”. Woda miała 7 stopni … ale wolę suchacza.
OK, czyli 164 certyfikaty. PADI przyznaje to co roku? Jak to wygląda?
Jest to coroczny konkurs dla instruktorów, tzw. Elite. Ja jestem pierwsza w Polsce pod względem współczynnika wystawiania certyfikatów, a wygrałam kategorię związaną z progresem. Ilość wystawianych certyfikatów z roku na rok idzie w górę. W tym roku osiągnęłam progres 140%.
Jesteś w pierwszej 15-tce!
Tak jestem w pierwszej 15-tce na świecie. Zgadza się. W nagrodę dostałam od PADI auto odnowienie, czyli status instruktorski na 2018 rok
Czyli za free, bardzo fajnie!
To jest mega-fajne, bo jeśli myślę o dalszej pracy, jako instruktor muszę takie odnowienie płacić co roku, a nie jest tanie.
Powiedz jeszcze jakie masz w związku z tym plany na nadchodzący rok?
Ogólnie w tej chwili szukam pracy. W ciepłych destynacjach. Szukam swojego nowego miejsca.
Jako Divers24 życzymy oczywiście powodzenia. A już na koniec, czy zetknęłaś się z naszym portalem albo magazynem?
Tak, oczywiście. Ja jestem z Poznania, a wasz magazyn miałam okazję niejednokrotnie czytać. Portal również. Śledzę was na Facebook’u.
Chciałabyś coś jeszcze dodać?
Może na koniec chciałam podziękować Maćkowi Juraszowi, że pociągnął moją edukację dalej. A zawsze powtarzałam, że nic więcej już nie zrobię – broniłam się przed tym jak tylko się dało. Trafił w moje ambicje.
Czyli ma zasługi?
Zdecydowanie ma. Wie, jak zmobilizować mnie do dalszego działania.
Dziękuję Kate za rozmowę, miło było Cię lepiej poznać!
[pro_ad_display_adzone id=”31298″]