Od 4 listopada i tegorocznej edycji Diversnight minęło już dziesięć dni. W tym czasie organizatorzy zebrali dane, statystyki, liczby, zdjęcia i wrażenia od uczestników ze wszystkich lokacji na całym świecie, w których zgłoszono chęć partycypowania w tym evencie.
Przypomnijmy może, jeżeli ktoś nie jest wtajemniczony, że Diversnight, to impreza odbywająca się co roku, w pierwszą sobotę listopada. Jej celem jest wspólne nocne nurkowanie. Godzina wejścia do wody wyznaczona jest przez kalendarz i tak w 2017 roku, była to… 20.17 czasu lokalnego, dla każdego ze zgłoszonych nurkowisk.
Już na pierwszy rzut oka widać, że po zeszłorocznej edycji, która pod względem frekwencyjnym wypadła niezwykle słabo, zwłaszcza na tle tych organizowanych w minionych latach, jest zauważalny progres. Ze 1140 nurków z 23 krajów biorących udział w Diversnight 2016, udało się podciągnąć wynik do… 1780 osób, które weszły do wody!
Liczba krajów, w których obchodzono Diversnight pozostała bez zmian. Warto jednak zaznaczyć, że liczba nurkowisk ze 114 w 2016 roku, zwiększyła się aż do 157!
By wziąć udział w imprezie wystarczyło tylko trochę chęci, minimum formalności i ochota do wspólnego spędzenia czasu z lokalną ekipą nurkową.
Ja, jak to zazwyczaj w ostatnich latach przy podobnych okazjach ma miejsce, zostałem przygarnięty przez ekipę Klubu Płetwonurków „Płetwal” z Giżycka. Pogoda wprawdzie nie sprzyjała nurkowaniu, ale na Mazurach nikt takimi detalami sobie głowy nie zawraca. W efekcie do wody wyruszyła silna, licząca 19 kapturów i 38 płetw, ekipa bardziej lub mniej zaprawionych w boju płetwonurków z Giżycka i okolic.
A oto, jak owe zdarzenia utrwalił gęsim piórem nadworny kronikarz KP „Płetwal”:
[blockquote style=”2″]„Poza zalegającymi na dnie odpadami, stanowiącymi standardowy widok, jaki obserwujemy w czasie nurkowań w naszych jeziorach, urzekły nas widoki naszych mazurskich wraków oraz ławice ryb, które fantastycznie prezentowały się w świetle naszych latarek, a przysłowiową wisienką na torcie był szczupak ze zdobyczą w pysku. Po zakończonym nurkowaniu dzięki wsparciu imprezy przez Urząd Miasta Giżycka na nurków jak również osoby zabezpieczające czekały pamiątkowe koszulki oraz słodka niespodzianka. Diversnight to nie tylko nurkowanie, ale także integracja środowiska, dlatego bezpośrednio po zakończeniu części nurkowej na plaży miejskiej rozpoczęło się spotkanie pokoleń w ramach, którego wielu z nas mogło we właściwy sposób dokończyć proces „Dekompresji”, rozpoczęty zaraz po nurkowaniu.”[/blockquote]
Serdeczne podziękowania odebrali również ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy oprócz czynnego udziału w Diversnight, w profesjonalny sposób zabezpieczyli akwen, w obrębie którego prowadzone było nurkowanie.
Ze swojej strony dodam, że Diversnight 2017 była świetną okazją do przeprowadzenia wspólnego nurkowania, a także co może i ważniejsze, do integracji kilku pokoleń płetwonurków. Nie zabrakło opowieści z dawnych i bliższych czasów, które na pewno pozwoliły pozyskać wiedzę, jakiej nie oferuje żaden podręcznik…
Była to też świetna okazja to integracji i aktywizacji lokalnej społeczności nurkowej oraz spędzenia wspólnie czasu w doborowym towarzystwie. Jeżeli więc w minioną sobotę 4 listopada ominęły cię drogi czytelniku podobne atrakcje, to masz czego żałować i o czym myśleć aż do soboty 3 listopada 2018!
Źródło: diversnight.com, Foto: KP „Płetwal” Giżycko
[pro_ad_display_adzone id=”25708″]