Nurek który zginął w miniony poniedziałek 24 lipca, podczas nurkowania na słynnym wraku „Andrea Doria” to 46-letni Steve Slater. Znany brytyjski nurek techniczny, wchodzący w skład legendarnej już grupy Darkstar Team.
Amerykańskie media donoszą, że po wyciągnięciu nieprzytomnego nurka na pokład jednostki Ol’ Salty II, załoga przez niemal dwie godziny prowadziła akcję reanimacyjną. Niestety bez efektów. W trakcie zdarzenia na pokładzie przebywało 15 osób, w tym inni nurkowie. Nikomu więcej nic się nie stało. Policja prowadzi działania pod kątem ustalenia awarii sprzętu nurkowego oraz czeka na wyniki autopsji.
Wrak znajdujący się u wybrzeży USA w pobliżu wyspy Nantucket, należy do szczególnie trudnych i z uwagi na liczbę wypadków do jakich tam dochodzi, cieszy się złą sławą. To już 8 śmiertelny wypadek podczas nurkowania na wraku luksusowego włoskiego liniowca, który zatonął w pobliżu wyspy Nantucket w 1956 roku.
Polscy nurkowie mieli okazję poznać Steve’a na początku 2017 roku w Warszawie, podczas VII edycji Festiwalu Wrakowego.
Steve Slater nurkował od 30 lat, przy czym ostatnich 17 lat poświęcił na nurkowania techniczne. Miał również 2-letni staż, jako nurek zawodowy. Jego największą pasją było odkrywanie i eksploracja nieznanych wraków w rejonie Morza Północnego. Brał udział w wielu projektach, podczas których udało się zidentyfikować około 30 wraków m.in. RMS „Arabic”, SS „Hirano Maru”, SS „Runo”, HMS „Cupar” czy HMS „J 6”. Jako pierwszy przeprowadził bez zabezpieczenia nurków suportowych eksplorację najgłębiej położonego wraku Irlandii – RMS „Empress of Britain”, leżącego na głębokości 163 metrów.
Źródło: capecodtimes.com
