Ilu z nas nie chciałoby czasem zanurkować w rzece. Zwłaszcza jeżeli jest czysta i malownicza. A jeśli dodam, że na odcinku znajdującym się w obrębie Biebrzańskiego Parku Narodowego, to była to już wystarczającą zachętą, by się zanurzyć, mimo że pod koniec października pogoda wcale nas nie rozpieszczała.
Zrealizowany przez Studenckie Koło Naukowe Archeologii Podwodnej KNAP projekt badawczy „Most Szwedzki” miał na celu weryfikację oraz dokumentację pali znajdujących się na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego w rzece Biebrzy (Okolice Twierdzy Osowiec).
O tym, dlaczego miejsce to nazywane było mostem szwedzkim, palami lub groblą szwedzką krążą różne legendy. A to, że most zbudowali, a następnie spalili Szwedzi w czasach „potopu”, inna, że most i grobla powstały w roku 1702 zbudowane także przez wojska Szwedzkie Karola XII. Jeszcze inna głosi, że most zbudował właściciel tych ziem Antoni Szczuka w 1704 roku. Dzięki temu, że planowane było pobranie próbek do badań dendrochronologicznych, liczyliśmy, że odkryjemy faktyczną datę budowy przeprawy.
Jak zawsze przy tego typu projektach najpierw dokonano oględzin, jak i gdzie dojechać i jak dojść do wody. Rozpoczęliśmy od zachodniego brzegu, gdzie znajduje się miejscowość Sośnia, a naszym celem było dotarcie do grobli. Zachodni brzeg rzeki jest w tym miejscu niski oraz występują na nim liczne starorzecza. Oznaczało to, że o tej porze roku dotarcie przez grząski i podmokły teren do brzegów rzeki było niemożliwe.
Znacznie lepiej poszło nam od wschodniej strony. Wysoki brzeg i liczne leśne dukty umożliwiły nam dotarcie samochodem na odległość 100 metrów od brzegu. Dalej poszliśmy pieszo, przenosząc cały sprzęt na plecach, co było o tyle łatwe, że dukt był wprawdzie nieprzejezdny, ale pozwalał nam na dojście do stanowiska prawie „suchą nogą”.
Jako, że zadania były już wcześniej przydzielone, rozpoczęliśmy nurkowania. Nurkowania w rzece mają swoją specyfikę. Jeśli nie chcemy po prostu spłynąć z prądem rzeki, musimy odpowiednio się zabezpieczyć. W związku z tym ustanowiono jedno stanowisko nurkowe z jedną liną asekuracyjną, jedno stanowisko obserwacyjne na początku miejsca nurkowego oraz jedno, do asekuracji powierzchniowej z obserwatorem wyposażonym w linę/rzutkę.
Nurt rzeki był na tyle wartki, że uniemożliwiał mniej doświadczonym płetwonurkom przemieszczanie się pod prąd. W czasie nurkowań wszystkie pale wystające nawet minimalnie z dna, a nie widoczne na powierzchni wody zostały zinwentaryzowane, pomierzone (średnica, wysokość) a niektóre z nich zadokumentowane fotograficznie. Wszystkie naniesiono na plan za pomocą tachimetru laserowego. Dodatkowo zostało przeszukane dno w pobliżu samych pali w celu sprawdzenia, czy nie zachowały się pozostałość konstrukcyjne mostu takie jak legary, przęsła itp. oraz inne zabytki archeologiczne pomocne w datowaniu stanowiska.
Z wytypowanych dwóch pali zostały pobrane próbki do badań dendrochronologicznych celem dokładnego ich datowania. W trakcie badań zinwentaryzowano 19 pali, które zlokalizowane są przy wschodnim brzegu rzeki. Pale te układały się w trzy rzędy. Najbliżej brzegu niejako wciśnięte w obecny jego zarys znajdują się dwa pale w odstępie 5,70 m między sobą, następnie 1,5 metra dalej trzy pale linii środkowej, które są w odstępach 2 metrów i 1,7 metra.
Od drugiej linii pali 1,2 metra bliżej nurtu rzeki znajduje się czternaście pali, które wbite są w dno rzeki co metr. Pale występują naprzemiennie długie, zazwyczaj wystające nad powierzchnię wody oraz krótkie zazwyczaj skryte pod powierzchnią, których koniec wzmocniony jest metalową obręczą. W górnej części pod obręczą posiadają otwór.
Trzecia linia pali ma łączną szerokość 15 metrów co może wskazywać na szerokość mostu. Źródła pisane podają szerokość przeprawy na 12 łokci (1 łokieć to 59 cm wg miary staropolskiej), czyli około 7 metrów. Co oznaczała taka różnica w wymiarach, na tym etapie prac, nie udało się nam ustalić.
Przy palach najbliżej nurtu zlokalizowano wrak łodzi. Oględziny wraku pozwoliły stwierdzić, że jest to typ łódki jeszcze dzisiaj pływający po rzece, a do tego na tylnej ławce zamontowana była gąbka do siedzenia umilająca podróż sternikowi. Z dwóch pali pobrano próbki do badań dendrochronologicznych. Stwierdzono, że gatunek drewna, z jakiego wykonano elementy konstrukcyjne to sosna. Próbka nr 2 dała tylko trzydzieści pięć słojów na wymagane minimum pięćdziesiąt, co oznaczało dla jedynej zbieżności z rokiem 1948 brak odpowiedniej korelacji statystycznej, czyli bardzo małe prawdopodobieństwo.
Co do próbki nr 1 to uzyskano pięćdziesiąt jeden słojów, co pozwoliło powiązać sekwencję ostatnich słojów na daty 1721 lub 1882 na podobnym poziomie błędu statystycznego. Korelując daty dendrochronologiczne z datami historycznymi, można domniemywać, że most jest przeprawą, której budowa rozpoczęta została w roku 1704 przez podkanclerza litewskiego, właściciela tych ziem Stanisława Antoniego Szczukę.
W miejscu, gdzie w roku 1702 wojska szwedzkie Karola XII zbudowały groblę i most. Most z roku 1704 miał być zwodzony, umożliwiając przechodzenie statków. Mimo iż w roku 1705 ze względu na działania wojenne, budowę przerwano. Oznacza to, że most musiał być gotowy przed rokiem 1708. Ponieważ w wymienionym roku oraz w 1712 asygnowano kwoty na naprawę mostu.
Zwłaszcza przekaz z roku 1712 jest niezmiernie ważny, bo mówi o naprawie mostu, którego pale z jednej strony rzeki weszły w dno. Znamiennym jest fakt, że pale przez nas badane także występowały tylko po jednej stronie rzeki — wschodniej. Według tych samych źródeł most istniał do roku 1744. Uzyskana data mogłaby więc wskazywać na przebudowę lub naprawę przeprawy w omawianym okresie.
Foto: Alek Kozłowski