W wodach Morza Liguryjskiego spoczywa iście spektakularny wrak. Mowa tu o kolosalnych rozmiarów supertankowcu „Amoco Milford Haven”. Jednostka zatonęła 14 kwietnia 1991 roku, po tym, jak w trakcie przelewania ropy uszkodzeniu uległa pompa, co doprowadziło do wybuchu olbrzymiego pożaru.
Mierzący334 metry długości i 51 metrów szerokości statek spoczywa dziś na głębokości od 33 do 88 metrów. Jeszcze w trakcie pożaru oderwaniu uległ 45-metrowy dziób „Haven’a”. W trakcie katastrofy w zbiornikach znajdowało się 144 244 ton irańskiej ropy naftowej, z której mogło powstać nawet 40 milionów litrów paliwa samochodowego!
Skutkiem powyższych wydarzeń była największa katastrofa ekologiczna, jaka kiedykolwiek miała miejsce w regionie Morza Śródziemnego. Zanieczyszczonych zostało ok. 20 km wybrzeża, a pożar był gaszony przez kilka kolejnych dni.
Tankowiec powstał w 1973 roku, w hiszpańskiej stoczni Astilleros Espagnoles. Był jednym z czterech olbrzymich tankowców zbudowanych na zamówienie firmy Amoco Transport Company z Chicago.
Dziś wrak „Amoco Milford Haven” jest największą jednostką zalegającą na morskim dnie, a w dodatku dostępną dla nurków. Oczywiście przybywający do miejscowości Arenzano amatorzy podwodnego świata, skrzętnie korzystają z tego faktu i jednostka jest częstym celem nurkowych wypadów.