Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poszerzyło listę niebezpiecznych państw o Egipt. Jeden z najpopularniejszych celów wakacyjnych wycieczek dla Polaków zdaniem MSZ przestał być miejscem bezpiecznym z uwagi na ostatnie zajścia w Tunezji i zaostrzające się walki na Półwyspie Synaj. Czy te obawy są słuszne?
„W związku z ostatnimi wydarzeniami w Tunezji, zaostrzeniem walk na półwyspie Synaj i na podstawie posiadanych informacji o sytuacji bezpieczeństwa w Egipcie, Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaleca powstrzymanie się od podróży do tego kraju – w tym także do kurortów położonych nad Morzem Czerwonym.” – informuje MSZ
Oprócz zaciętych walk pomiędzy islamistami i armią na północy kraju, w Kairze doszło do zamachu bombowego, w którym zginął prokurator generalny Egiptu. W wyniku takiego splotu zdarzeń wycieczki do kraju faraonów odwołało biuro podróży TUI.
„W związku z komunikatem MSZ o ostrzegającym przez podróżowaniem do Egiptu, w tym do kurortów nad Morzem Czerwonym – zarząd TUI Poland podjął decyzję o wstrzymaniu sprzedaży ofert wakacyjnych i odwołaniu wszystkich imprez turystycznych do Egiptu do końca sezonu letniego” – brzmi oświadczenie firmy
Mimo, że do tej pory wszystkie niebezpieczne wydarzenia miały na północy Egiptu, to przestrzega się wszystkich, którzy przebywają lub planują wyjazdy, do kurortów położonych na północy.
„Spodziewamy się następnych ataków terrorystycznych. Nie tylko w kurortach w Tunezji, ale także w Egipcie. Polacy mogą paść ich ofiarami” – powiedział tvn24.pl Marek Biernacki, ujawniając ustalenia Agencji Wywiadu.
Na razie sytuacja nie zniechęca innych biur podróży oraz turystów, którzy w dużej mierze zamierzają realizować swoje plany letniego wypoczynku nad Morzem Czerwonym.
W miejscach najbardziej uczęszczanych przez nurków na razie panuje spokój i wszystko toczy się swoim tempem. Na różnych forach internetowych przebywający w Egipcie rezydenci z Polski przestrzegają przed popadaniem w panikę. Jednocześnie na bieżąco informują o sytuacji, która jest stabilna, podkreślając jednocześnie, że miejsca w pobliżu Strefy Gazy, o których mowa we wszystkich komunikatach, są ogarnięte walkami przez cały czas i nie przekłada się to na bezpieczeństwo turystów wypoczywających nad Morzem Czerwonym.
Źródło: msz.gov.pl