Aktualności Nurkowanie jaskiniowe Nurkowanie Techniczne

Korona Dziur Polski

Pod tym pełnym fantazji tytułem kryje się zupełnie nowy projekt. Pomysł chodził mi po głowie już od pewnego czasu, zastanawiałam się bowiem nad napisaniem czegoś żartobliwego o nurkowaniu pod stropem.

Zwykle jest to temat, który wywołuje dość duże emocje, pojawiające się relację są raczej pełne dramatyzmu, pisane podniosłym stylem. Ciężko się dziwić, nurkowanie jaskiniowe jest tylko dla orłów, nieustraszonych odkrywców, niezłomnych eksploratorów i siedmiu wspaniałych, którym nie straszna śmierć czyhająca na każdym rogu. Gdzie tu miejsce na żarty? Postanowiłam zaryzykować i pod nazwą Korona Dziur Polski pisać o tym poważnym nurkowaniu jaskiniowym w sposób kompletnie niepoważny. Zapraszam do lektury!

-- Reklama --
Suchy Skafander Seal

Dlaczego nurkowanie jaskiniowe?

Dlaczego ktokolwiek (już nie mówię nawet, że przy zdrowych zmysłach, bo wcześniej ustaliliśmy, że nurkowanie nie ma nic wspólnego z rozsądkiem) miałby wchodzić do ciemnej, ciasnej dziury, w której utrata widoczności jest kwestią czasu, jest tam zimno, nic nie widać i po lepszej, świątecznej wyżerce można ugrzęznąć jak Kubuś Puchatek? Odpowiadając, pozwolę sobie sparafrazować dość znany dowcip. Bo można.

10906227_691579274273172_962276368217405957_n

Nie każdemu dane są jednak przymioty ciała i umysłu, które pozwalają na eksploracje jaskiń tam, gdzie kończą się cudze poręczówki, nie każdemu los sprzyja na tyle, by umożliwić zobaczenie najsłynniejszych światowych podziemnych systemów, które wręcz porażają swoim nieziemskim pięknem.

Ale niebezpieczny nałóg, jakim potrafi stać się nurkowanie pod stropem, ma swoje prawa i coś przecież robić trzeba. Nie słyniemy, co prawda, z pięknych grot o krystalicznie czystej wodzie, do których pielgrzymowaliby nurkowie z całego świata.

Nie oznacza to jednak, że nie znajdzie się żadna przytulna dziura, w których schronić się mogą nurkowie jaskiniowi w chwilach co większej słabości, uciekając przed fiskusem, okrutnym światem lub zwyczajną nudą. Nie musimy też posuwać się do czynów niegodnych, jak zalewanie piwnicy sąsiada, by stworzyć sobie podwodny azyl na ciężkie chwile.

marie agnes

Kiedy więc dziewicze eksploracje w najdalszych zakątkach świata chwilowo nie wchodzą w rachubę, a bezlitosna i nudna rzeczywistość ściśle związana ze stanem konta uniemożliwia wyprawę do meksykańskich cenot, to cóż nam, biednym żuczkom, pozostaje? Ano dziury. I to nie dziury byle jakie, bo nasze, krajowe!

Wbrew pozorom nie jesteśmy wyłącznie skazani na niedostępne tatrzańskie jaskinie, do których trzeba brnąć godzinami, w zaspach po szyję, odganiając się kijem od wilków i niedźwiedzi, potem poświęcić jeszcze więcej czasu na pokonanie suchych partii, żeby przy dużej dawce szczęścia w ogóle dotrzeć do jakiegokolwiek, wąskiego jak kiszka chudego jenota, syfonu.

Możemy, jeśli nie w smak nam góry i dzikie bestie, wybierać spośród zalanych kopalni, podziwiając rozpadające się na naszych oczach belki stropowe, piwnic opuszczonych budynków, w których na nas i nasz cenny ekwipunek czatują całe bandy Cyganów, autochtonów podejrzanej proweniencji i postaci znanych nam do tej pory wyłącznie z horrorów klasy Z, fortów, w korytarzach których nie raz trafić można na szczątki nieszczęśników, którzy zostali tu już na wieczność. Jednym słowem, od natury, aż po dosłownie rozumianą martwą naturę!

10304972_691579467606486_2605818975635581540_n

Industrialne miejscówki mają też tę przewagę nad jaskiniami, że zwykle jest do nich znacznie łatwiejszy dostęp, czasem związany z koniecznością uiszczenia symbolicznej opłaty jegomościowi, który w zamian będzie nas tytułował kierownikiem.

Czujecie dreszcz podniecenia na widok studzienki ściekowej? Czy może wciąż z pewną dozą nieśmiałości udajecie się po kartofle do własnej piwnicy?

Niezależnie od tego zapraszam do emocjonującej i zupełnie niepoważnej podróży po polskich dziurach. Wirtualnie odwiedzicie mniej lub bardziej znane podziemne nurkowiska znajdujące się na terenie naszego pięknego kraju. Przewodnik będzie powstawał i pojawiał się etapowo, z każdą kolejną odwiedzoną przeze mnie zalaną dziurą, piwnicą, kopalnią, jaskinią czy inną studzienką ściekową, tworząc prawdziwą Koronę Dziur Polski!

10402435_711155138982252_183029155945002614_n

Zapraszam do lektury i mam nadzieję, że takie niepoważne podejście do nurkowania pod stropem przypadnie Wam do gustu, niezależnie od tego, czy wodę widujecie wyłącznie pod prysznicem, wolicie kolorowe rafy i otwarte wody, nocami śnicie o jaskiniach, sami eksplorujecie podziemne systemy gdzieś na krańcach świata lub szkolicie innych w tej wyjątkowej, nurkowej dziedzinie!

Czytaj także

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Dalsze korzystanie ze strony oznacza wyrażenie zgody na wykorzystywanie plików cookies. Zgadzam się Czytaj dalej