W kwietniu 1944r. w okolicach amerykańskiej wyspy Nantucket, grasowała niemiecka łódź podwodna. Jej ofiarą padł m.in. amerykański tankowiec, który zbyt oddalił się od osłaniającego go konwoju. U-boot potraktował tonący okręt jako zasłonę i uniknął wykrycia.
Jednak flagowa jednostka USS Joyce przypuściła skuteczny atak głębinowy, zmuszając okręt Kriegsmarine do wypłynięcia. W trakcie dalszego, zmasowanego ostrzału U-550 zatonął i na blisko 70 lat zniknął w odmętach wody, stając się jedną z tajemnic II Wojny Światowej w tym regionie. Z 66 członków załogi 44 straciło tego dnia życie broniąc się do samego końca.
Po latach badań i żmudnych poszukiwań, naukowcom udało się odnaleźć niemiecki okręt podwodny, znajdujący się na dnie ok. 110km na południe od Nantucket. Wrak U-boota jest jednym z ostatnich nieodkrytych niemieckich wraków wzdłuż wschodniego wybrzeża USA. W latach wojny pomiędzy III Rzeszą a USA niemieckie jednostki polowały na statki handlowe w tym regionie oraz zmuszały nadmorskie miasta, do przymusowego „gaszenia” świateł na noc.
Siedmioosobowa ekipa z New Jersey, która odkryła wrak, zapowiedziała, że wróci na miejsce, aby dokonać dokładnych oględzin. Jak na razie na wraku odbyło się jedno nurkowanie, mające potwierdzić, że łowcy wraków trafili na to czego szukali.
Członkowie ekspedycji nie chcą podawać szczegółów znaleziska, aby nie przyciągać nad tę lokalizację innych nurków, ale z tego co wiemy, wrak jest w zasięgu tylko bardzo doświadczonych płetwonurków.
Źródło: bostonglobe.com
