Stosunkowo niedawno prezentowaliśmy Wam na łamach Divers24, komputerową symulację nurkowania, pod tytułem Depth. Gra, mimo iż traktuje o tematyce nurkowej, sama w sobie, jest dosyć specyficzna. Jej głównym celem jest walka graczy – nurków i graczy – rekinów, co nie każdemu może przypaść do gustu, a już na pewno ciężko nazwać ją tytułem dla młodszych odbiorców. Na rynku, są jednak alternatywne wydawnictwa i dzisiaj opowiem właśnie o nich.
Endless Ocean – Blue World i Endles Ocean 2 – Adventures of the deep, to tytuły wydane na konsolę Wii, które na pierwszy rzut oka są nieskomplikowanymi symulatorami nurkowania… i tak też jest. Twierdzenie jednak, że nie są niczym więcej jest mylne, ponieważ obie pozycje oferują sobą całkiem sporo.
Tym, co rzuca się w oczy, jako pierwsze, próbując zrecenzować Endless Ocean, to fakt, że ciężko jest ustalić grupę docelową odbiorców, dla których gra została stworzona. Wpływ na to ma właśnie otwarta fabuła, brak misji, zadań czy jakichkolwiek wymagań, aby móc przejść dalej.
Obie części oczywiście różnią się od siebie. O ile w pierwszej odsłonie chodziło głównie o pływanie w ramach relaksu pośród kolorowych raf, odkrywanie podwodnego świata i identyfikowanie kolejnych gatunków morskich stworzeń, o tyle w kontynuacji rozgrywkę rozbudowano o np. odszukiwanie i penetrację wraków, wydobywanie skarbów, a także spotkania z niebezpiecznymi zwierzętami, jak np. rekiny, od których będziemy zmuszeni uciekać.
Gra zapewni wszystkim całe godziny świetnej zabawy. Pozwoli się zrelaksować i odprężyć, a przy tym nie jest pozbawiona aspektu edukacyjnego. W trakcie naszych podwodnych wędrówek będziemy mogli zidentyfikować i poznać nieco bliżej każde napotkane zwierze. Stworzymy zbiór własnych notatek, w których wszystkie informację dostarczane przez grę będą zapisywane. Dowiemy się wielu szczegółów charakterystycznych, dla danego gatunku, poznamy miejsca występowania etc. Nie będzie to jednak takie proste, gdyż realność świata, jaki stworzyli autorzy EO, sprawia, że określone gatunki spotkamy tylko w określonych miejscach i określonym czasie. Dla jednych to będzie plus dla innych może już niekoniecznie.
Dla wytrawnych graczy, grafika nie będzie czymś powalającym, ale dla nas – nurków, zwłaszcza tych, nie korzystających, na co dzień z tego typu rozrywek, zanurzenie się w EO może być całkiem przyjemnym doznaniem. Z kolei dla naszych dzieciaków, może być świetną okazją na zaszczepienie im piękna podwodnego świata, łącząc w sobie przyjemne z pożytecznym (tak, tak hodujemy sobie partnurka na stare lata :P).
Źródło: Divers24