Aktualności Czas wolny Ratownictwo

Instruktor oskarżony o śmierć kursanta, którego zatrzymał na przystanek bezpieczeństwa

wypadek nurkowy na jeziorze hańcza

Instruktor nurkowania jest oskarżony o spowodowanie śmierci kursanta, którego zatrzymał na przystanek bezpieczeństwa.
W Wielkiej Brytanii toczy się proces, w którym instruktor nurkowania oskarżony jest o nieumyślne spowodowanie śmieci kursanta. Podczas szkolenia, 24 lipca 2016 r., instruktor Nigel Craig zatrzymał kursanta Richarda Stansfielda na głębokości 5 m, na 3-minutowy przystanek bezpieczeństwa. Zrobił to pomimo faktu, że ten zgłaszał wcześniej problemy z oddychaniem.

Brytyjska prasa poinformowała, że Nigel Craig, jest oskarżony o podjęcie błędnej decyzji o przystąpieniu do nieistotnego przystanku bezpieczeństwa. Odbyło się to w sytuacji, gdy kursant miał problemy z oddychaniem i wpadł w panikę. Prokurator twierdzi, że zachowanie Craiga doprowadziło w efekcie do utonięcia 40-letniego Stansfielda.

-- Reklama --
Suchy Skafander Seal

Śmiertelny wypadek podczas nurkowania

Według dostępnej relacji wynika, że oskarżony, oskarżony, ofiara i trzeci nurek wykonali zanurzenie na głębokość 30 m. Nurkowanie odbywało się w ramach kursu Deep Diver. Po osiągnięciu docelowej głębokości Ilość powietrza w butli poszkodowanego miała być znacznie niższa od wymaganej. Stało się tak z uwagi na różne problemy, z którymi mierzył się podczas zanurzenia Stansfield m.in. problem z wyrównanie ciśnienia.

Podczas wynurzenia, z uwagi na brak powietrza, na głębokości 18 m Stansfield wpadł w panikę. Drugi nurek podał mu swój regulator, a sam przeszedł na automat z zapasowej butli. Na głębokości 12 m poszkodowany ponownie zasygnalizował problemy z oddychaniem. Wówczas interweniował oskarżony instruktor, który podał ofierze swój regulator, a sam przeszedł na zapasową butlę.

Na głębokości 5 metrów plan nurkowania zakładał wykonanie 3-minutowego przystanku bezpieczeństwa. To właśnie na tym etapie doszło do tragedii.

Punkt widzenia prokuratury

Oskarżyciel wykazywał przed sądem, że przystanek bezpieczeństwa może zostać pominięty, w sytuacji awaryjnej np. braku powietrza. Z opisu sytuacji wynika, że Stansfield próbował wydostać się na powierzchnię, podciągając się na linie opustowej przymocowanej do boi. Jednak instruktor zatrzymał go i z powrotem wciągnął na głębokość 5 m.

Prokurator dowodził, że decyzja oskarżonego, aby zatrzymać Stansfielda i uniemożliwić mu wydostanie się na powierzchnię spowodowała, że ten stracił przytomność i doznał zatrzymania akcji serca. Oskarżyciel podkreślił, że Craig nie docenił powagi sytuacji, która miała miejsce.

Craig chwycił go, zatrzymał i pociągnął z powrotem na dół oraz wskazał, że muszą poczekać, aż miną 3 minuty. W ciągu następnych kilku minut Craig powinien był dostrzec, że pan Stansfield jest w ciężkim stanie. Jego oczy opisano jako rozszerzone, regulator wyślizgnął mu się z ust dwukrotnie, ponieważ tracił przytomność. Sam nie był w stanie go utrzymać. Jednak pomimo tych oczywistych oznak, że tonie, Craig czekał, aż upłyną 3 min. Dopiero wtedy wyciągnął go na powierzchnię. Po wypłynięciu na powierzchnię dołożono wszelkich starań, aby go ocucić. Niestety, nie udało mu się odzyskać przytomności powiedział prokurator James House.

Obrona instruktora

Oskarżony tłumaczył się z kolei, że gdy Stansfield próbował wydostać się na powierzchnię, chwycił go tylko na chwilę i zasygnalizował 3-minutowy przystanek bezpieczeństwa. Stwierdził również, że nie trzymał go i gdyby ten chciał uciec na powierzchnię, to nie byłby w stanie go powstrzymać.

Prokurator przed ławą przysięgłych powiedział, że decyzja oskarżonego mogła wynikać z ‘fundamentalnego nieporozumienia’ co do konieczności zastosowania przystanku bezpieczeństwa, który nie był potrzebny, a także z niedocenienia powagi sytuacji, gdy ‘objawy były widoczne’. Podkreślił również, że nikt ani przez chwilę nie sugeruje, że Nigel Craig chciał, aby to wszystko się wydarzyło, wręcz przeciwnie.

Na ten moment sąd nie wydał jeszcze wyroku, a proces jest kontynuowany.

Fot. Zdjęcie poglądowe niepowiązane z  przedstawioną sytuacją


Osoby zainteresowane poprawą bezpieczeństwa w nurkowaniu, powinny z pewnością przeczytać artykuł Andrzeja Górnickiego, który opublikowaliśmy w 16 numerze naszego kwartalnika DIVERS24! Magazyn w wersji cyfrowej dostępny jest nieodpłatnie, natomiast wersję drukowaną możesz nabyć w naszym sklepie internetowym.

Czytaj także

Wgrywam....

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Dalsze korzystanie ze strony oznacza wyrażenie zgody na wykorzystywanie plików cookies. Zgadzam się Czytaj dalej