W Morzu Czarnym u wybrzeży Odessy doszło do wycieku paliwa. Niebezpieczna substancja przedostała się do wody z wraku niewielkiego zbiornikowca. Rozprzestrzeniająca się plamę paliwa stwarza poważne zagrożenie zarówno dla lokalnej fauny i flory, jak również dla turystów, gdyż cała sytuacja miała miejsce w pobliżu plaży. Ukraińskie władze ostrzegają przed korzystaniem z wody w tym regionie.
Niebezpieczna substancja przedostała się do wody z wraku zbiornikowca Bunkierka Delfi, który jesienią 2019 roku, zaległ na mieliźnie w pobliżu Odessy. W ramach akcji ratowniczej użyto środka wchłaniającego, a następnie udało się zlokalizować wyciek. Pobrano również próbki skażonej wody, jednak skala dewastacji lokalnego ekosystemu nie jest na razie znana.
Ukraińskie władze przestrzegają turystów znajdujących się w regionie, przed wchodzeniem do wody. Wprowadzono również oficjalny zakaz kąpieli w Morzu Czarnym, w pobliżu miejsca katastrofy.
Niestety powyższa sytuacja obrazuje, że ukraińskie władze nie radzą sobie z problemem, jaki stwarza wrak. Jest to już drugi wyciek z uszkodzonego zbiornikowca. Pierwszy miał miejsce na koniec listopada 2019 roku, kiedy statek miotany podmuchami niezwykle silnego wiatru zerwał się z kotwicy, przewrócił na bok i osiadł na mieliźnie. Z dostępnych informacji wynika, że wówczas poziom zanieczyszczenia wody paliwami przewożonymi przez jednostkę wzrósł 157-krtonie!
Jak widać od tego czasu nie uporano się z problemem, co niestety skutkowało kolejny wyciekiem i skażeniem wody. Pytanie brzmi czy tym razem zostaną podjęte odpowiednie działania, aby zneutralizować zagrożenie, czy jednak lokalne i państwowe władze po raz kolejny zbagatelizują problem, kiedy zrobić się o nim nieco ciszej?
Źródło: dumskaya.net
Foto: zrzut ekranu z youtube
Zainteresowanych nurkowaniem wrakowym we Włoszech odsyłamy do tekstu Stefana Panisa, opublikowanego 12 numerze naszego kwartalnika DIVERS24! Magazyn w wersji cyfrowej dostępny jest nieodpłatnie, natomiast wersję drukowaną możesz nabyć w naszym sklepie internetowym.