W miniony piątek, 5 lipca, w Malezji podczas nurkowania zginęły 3 osoby. Dwójka turystów z Chin oraz lokalny divemaster ponieśli śmierć w wodach niedaleko miejscowości Semporna. Lokalne media podają, że przyczyną ich śmierci była najprawdopodobniej eksplozja domowej roboty bomby, służącej kłusownikom do łapania ryb.
Dwójka nurków z Chin Zhao Zheng i Xu Yingjie wspólnie z miejscowym przewodnikiem rozpoczęła nurkowanie około godziny 17.00 czasu lokalnego. Według świadków, w miejscu ich zanurzenia kręciło się kilka jednostek należących do „morskich cyganów”, którym zarzuca się kłusowanie przy pomocy bomb na ryby.
Lokalni operatorzy turystyczni obwiniają właśnie wyżej wymienionych kłusowników, jednak policja wciąż zbiera informacje i próbuje ustalić przyczyny tragedii. W najbliższym czasie można spodziewać się oświadczenia i oficjalnego stanowiska służb prowadzących śledztwo.
[blockquote style=”2″]„Od niektórych świadków dowiedzieliśmy się, że w pobliżu znajdują się łodzie rybackie, ale nikt tak naprawdę nie słyszał, jak wybuchają bomby” – powiedział Datuk Omar Mammah, komisarz policji w Sabah [/blockquote]Datuk Winston Liaw, prezes Sabah Association of Tour and Travel Agents (SATTA), potępił rybaków używających bomb podczas połowów i wezwał władze do podjęcia natychmiastowych działań wymierzonych osoby parające się tym procederem.
[blockquote style=”2″]„Należy podjąć działania, które posłużą wszystkim jako lekcja. W przeciwnym razie nadal będą to robić i nic się nie zmieni” – powiedział Liaw [/blockquote]Analizując podejście strony malezyjskiej do całej sytuacji można przypuszczać, że z uwagi na międzynarodowy charakter incydentu, a także chęć zapewnienia turystów o sprawnym działaniu władz i bezpieczeństwie, dojdzie do szybkiego ujęcia ewentualnych sprawców, którym zostaną wymierzone surowe kary.
Źródło: thestar.com.my
[pro_ad_display_adzone id=”31298″]